Matusiak wraca i zagra w Widzewie

Radosław Matusiak wznawia piłkarską karierę. We wtorek podpisze kontrakt z Widzewem. - Jeśli będzie strzelał bramki, to Leo Beenhakker na pewno nie pominie go przy powołaniach - zapowiada asystent selekcjonera reprezentacji Polski.

Tomasz Frankowski wraca do Jagiellonii! ?

Matusiak nie grał w piłkę od maja. Po nieudanych przygodach w Palermo, SC Heerenven i Wiśle Kraków w sierpniu zdecydował się zakończyć karierę. - Wróci jeszcze do piłki - mówili fachowcy, jego koledzy z boiska, a nawet trener Leo Beenhakker. - Nie sądzę, żeby Matusiak był stracony dla futbolu na zawsze - twierdził Holender poniedziałkowym wywiadzie dla "Gazety Sport".

Niedawno 26-letni napastnik zdecydował, że da sobie jeszcze jedną szansę. Były reprezentant Polski - w 15 meczach kadry zdobył siedem goli - rozpoczął treningi na obiektach Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Łodzi. Na oferty nie musiał długo czekać. Chciały go m.in. Ruch Chorzów, Jagiellonia Białystok i Polonia Warszawa, która oferowała mu bardzo wysoki kontrakt. Ale Matusiak chciał grać w Widzewie. - To przecież jego klub, w nim zaczynał treningi i grał przez cztery lata. To najlepsze miejsce, żeby się odbudował - tłumaczył Janusz Matusiak, ojciec zawodnika.

Historia zatoczyła więc koło - były reprezentant Polski we wtorek o godz. 13 podpisze kontrakt. Na razie będzie obowiązywać przez pół roku, a jeśli Widzew awansuje do ekstraklasy (po rundzie jesiennej jest liderem pierwszej ligi), umowa zostanie automatycznie przedłużona. Klub z Łodzi nie musi płacić za transfer, bo Matusiak w sierpniu rozwiązał kontrakt z SC Heerenven.

- Bardzo się cieszę, że Radek wraca do piłki, bo prawda jest taka, iż w ogóle nie powinien kończyć kariery - mówi Rafał Ulatowski, asystent Beenhakkera w reprezentacji. - W wieku 26 lat jest bliżej do ponownego wejścia na szczyt, niż tego, by z niego spaść.

Ulatowski już teraz zapowiada, że dla Matusiaka drzwi do kadry są otwarte. - Wiemy, ile jest wart. Przecież potrafił w pojedynkę rozstrzygać o wygranych w meczach eliminacyjnych do mistrzostw świata. Jeżeli będzie regularnie grał i strzelał bramki, to trener Beenhakker na pewno go nie pominie - zapewnia Ulatowski.

Matusiak wybrał pierwszoligowy Widzew, mimo ofert klubów z ekstraklasy. - To jest jego decyzja i trzeba ją uszanować. Najważniejsze, że w ogóle postanowił wrócić do piłki - kończy asystent selekcjonera.

Piłka nożna: Cashback 55 PLN od BetClick.com poleca Mateusz Borek - reklama ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.