FIFA: Albo kurator wychodzi z PZPN albo nie gracie w eliminacjach mistrzostw świata

Jeśli do poniedziałku z PZPN nie zniknie kurator, reprezentacja Polski nie zagra meczów eliminacji mundialu z Czechami i Słowacją - takie ultimatum postawiła w środę FIFA.

Świat o zawieszeniu władz PZPN: Możecie stracić Euro 2012

Polacy zostaną ukarani walkowerami, a kilka dni później specjalna komisja zadecyduje o wykluczeniu biało-czerwonych z eliminacji. - FIFA nie ustąpi. Często dawała tego dowody. Nie ugięła się przed rządem Grecji czy Albanii, nie ugnie się przed naszym. Ruch należy do ministra - mówi osoba związana z PZPN.

Mecze z Czechami (11 października) i Słowacją (15 października) zostaną rozegrane, jeśli do poniedziałkowego południa władze w związku odzyskają Michał Listkiewicz i zarząd. Na razie PZPN rządzi Robert Zawłocki, kurator ustanowiony w poniedziałek przez Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu przy PKOl na wniosek ministra sportu Mirosława Drzewieckiego. - Za uporczywe łamanie prawa - tłumaczył ogólnie minister. A kurator Robert Zawłocki rozpoczął porządki w Związku od zdymisjonowania większości dotychczasowych działaczy.

Drzewiecki sądził, że wprowadzając kuratora rękami Trybunału, uniknie interwencji światowych władz. - W FIFA są wściekli, dlatego wyciągnęli tak olbrzymią broń. Przecież za miesiąc w PZPN miały się odbyć wybory. Nie ma żadnego uzasadnienia dla wprowadza kuratora akurat w tym momencie - mówi osoba związana z PZPN.

Jeszcze we wtorek FIFA wspólnie z UEFA ogłosiły tylko, że nie uznają kuratora, a PZPN ciągle rządzi Michał Listkiewicz. Obie organizacje zapowiedziały, że komitety wykonawcze obu organizacji zbiorą się 24 października, żeby przedyskutować sprawę Polski. Wtedy miały też zapaść decyzje o ewentualnych sankcjach. W grę wchodziło wycofanie reprezentacji z eliminacji mundialu, polskich klubów z europejskich pucharów, a nawet odebranie Polsce organizacji Euro 2012.

Jeszcze w środę rano w awanturze o PZPN wciąż trwał pat. Strony przerzucały się wzajemnymi oskarżeniami i oświadczeniami, że tylko one reprezentują w tej chwili polski futbol. Działacze związku bojkotowali decyzje kuratora, a nawet demonstracyjnie zwołali konferencję prasową już przed południem... Poinformowali na niej o rejestracji kandydatów na prezesa PZPN i podtrzymali deklarację o bojkocie kuratora.

Minister sportu z kolei stwierdził w wywiadzie radiowym, że podczas igrzysk w Pekinie konsultował zamiar wprowadzenia kuratora do PZPN z władzami międzynarodowego futbolu i miał ich akceptację. Powiedział też, że już w czwartek wyśle do siedzib UEFA i FIFA specjalną delegację, która przedstawi tam zarzuty wobec związku.

Ale po godz. 17 FIFA zaszantażowała Polskę. Odpowiedzi na pytanie: dlaczego FIFA tak nagle zdecydowała się na bardzo ostre ultimatum, należy chyba szukać w komunikacie, który rano wydał kurator Robert Zawłocki. W ostrych słowach stwierdził, że UEFA i FIFA nie mają prawa do podważania legalności kuratora. Konferencję prasową w PZPN o godz. 18 zawieszony rzecznik PZPN Zbigniew Koźmiński zaczął właśnie od słów: "Jeżeli rano mamy taką wypowiedź kuratora, to nic dziwnego, że reakcja FIFA jest taka". Później odmówił jednak komentarza do tezy, że może ktoś powiadomił FIFA, co powiedział Zawłocki...

Na rzuconą przez wiceprezesa PZPN Jerzego Engela propozycję, by zwaśnione strony usiadły do rozmów, zareagowało Ministerstwo Sportu. Co prawda w kancelarii premiera i samym ministerstwie odmówiono nam jakiegokolwiek komentarza, ale Michał Listkiewicz się dodzwonił się gdzie trzeba. - Jestem na Ukrainie, ale z tego, co wiem, nasze zaproszenie do rozmów wysłane do ministra Drzewieckiego już po ultimatum FIFA zostało życzliwie przyjęte - powiedział "Gazecie". - Ja sam nawet wcześniej wrócę do kraju i w piątek osobiście będę uczestniczył w rozmowach.

Związany z PZPN prawnik Jacek Kryszczuk twierdzi, że już nawet znalazł honorowe wyjście z sytuacji. - Nie zmuszałbym ministra Drzewieckiego, by to on wycofał wniosek z Trybunału - mówi. - Niech PZPN złoży własną prośbę o wyjście kuratora, ale niech w Trybunale dalej się toczy postępowanie dotyczące kontroli w PZPN i niech - tak jak zapowiadano - właściwy wyrok zapadnie 21 października.

Czy właśnie to będzie głównym punktem rozmów związkowo-rządowych? Listkiewicz: - Jestem przekonany, że poradzimy sobie z problemem we własnym gronie i nie trzeba będzie żadnej interwencji FIFA - uspokajał z właściwą sobie dyplomacją.

Nieprzejednanym wrogiem wycofania kuratora z PZPN i władz międzynarodowego futbolu jest Michał Tomczak, którego Zawłocki mianował w poniedziałek nowym szefem departamentu prawnego PZPN. - To niemoralny szantaż FIFA - grzmi. I uderza w wysokie tony: - Uważam, że 40-milionowy naród nie powinien się ugiąć przed organizacją, która sama ma na sumieniu mnóstwo grzeszków, a Polskę traktuje z góry i z pogardą.

Tomczak widzi zupełnie inne wyjście niż rozmowy z PZPN. - Ja na miejscu rządu zacząłbym zakładać nowy związek piłki nożnej.

"Drzewiecki rzucił się jak szczerbaty na suchary" | wideo

Kurator PZPN kazał się odwieźć do domu. Do Poznania...

Więcej o:
Copyright © Agora SA