Wtorkowe mecze Ligi Mistrzów

Fernando Morientesowi służy wyjazd z Madrytu. Jego dwa gole przyczynily się do zwycięstwo A Monaco na własnym stadionie z AEK Ateny 3:0

Na stadionie Constanta van der Stock w Brukseli pogromca Wisły Kraków w walce o Ligę Mistrzów Anderlecht zremisował z Bayernem Monachium 1:1. Goście przeważali w pierwszej połowie, ale tylko raz zagrozili bramce Belgów. Michał Żewłakow toczył na prawej stronie twarde pojedynki z Ze Roberto, z których wychodził zwycięsko. Bezradny Brazylijczyk często lądował na ziemi. Nie zachwycał także Roy Makaay, który w czterech ostatnich meczach zdobył dla Bayernu pięć goli. Od 35. minuty Holender grał jednak w ataku osamotniony, z czerwoną kartką bowiem został wyrzucony z boiska Peruwiańczyk Claudio Pizarro.

W drugiej połowie trener Hugo Broos, którego drużyna wygrała w lidze wszystkie siedem meczów, ustawił swych piłkarzy bardziej ofensywnie i w 53. min gola dla gospodarzy zdobył Chorwat Ivica Mornar po wspaniałym rajdzie lewą stroną Dindane Aruny. Tylko świetnej grze w bramce Olivera Kahna zawdzięcza Bayern to, że nie stracił więcej goli. Ottmar Hitzfeld tymczasem w końcówce wycofał obrońców, wprowadzając na boisko ofensywnych Hasana Salihamidzica i Roque Santa Cruza. I to właśnie po akcji ich obu Bawarczykom udało się wyrównać.

Arsenal przyjechał do Moskwy na mecz z Lokomotiw, mając w pamięci lanie sprzed trzech lat, kiedy to inna drużyna ze stolicy Rosji - Spartak - rozgromiła londyńczyków 4:1. "Kanonierom", którzy wystąpili osłabieni brakiem Dennisa Bergkampa (boi się latać samolotem, a koleją miał za daleko), Sola Campbella (jest w żałobie po śmierci ojca) i Fredrika Ljungberga (kontuzja) udało się wywieźć z Moskwy bezbramkowy remis, zawodnicy i menedżer Arsene Wenger byli jednak rozczarowani. Nie zrehabilitowali się bowiem za kompromitującą porażkę 0:3 przed własną publicznością z Interem.

- Sami nie rozumiemy, czemu tak jest, ale w Lidze Mistrzów nie potrafimy wykorzystać całego naszego potencjału, który jest niemały. Gramy z pasją i poświęceniem, ale to nie wystarcza, żeby wygrywać mecze. Choć w Premiership potrafimy poradzić sobie z presją, tutaj zżera nas ona zupełnie i pęta nogi - mówił przed meczem na łamach "Daily Mirror" snajper "Kanonierów" Thierry Henry.

I wykrakał. Goście prowadzili niemrawe ataki, a kiedy już Henry'emu czy jego rodakom - Wiltordowi albo Piresowi -udało się oddać strzał, wyśmienicie bronił Owczynnikow. Więcej groźnych akcji stworzyli gospodarze, ale Łoskow, Maminow i Izmaiłow byli nieskuteczni.

lop

Grupa A

CELTIC GLASGOW - OLYMPIQUE LYON 2:0 (0:0): Miller (70.), Sutton (78.)

ANDERLECHT BRUKSELA - BAYERN MONACHIUM 1:1 (0:0): Mornar (53.) - Santa Cruz (74.)

Grupa B

INTER MEDIOLAN - DYNAMO KIJÓW 2:1 (1:1): Adani (23.), Vieri (90.) - Fiodorow (34.)

LOKOMOTIW MOSKWA - ARSENAL LONDYN 0:0 (0:0)

Grupa C

AS MONACO - AEK ATENY 4:0 (2:0): Guly (23.), Morientes (27. i 57.), Prso (86.)

DEPORTIVO LA CORUNA - PSV EINDHOVEN 2:0 (1:0): Sergio (20.), Pandiani (53. karny)

Grupa D

OLYMPIAKOS PIREUS - JUVENTUS TURYN 1:2 (1:1): Stoltidis (11.) - Nedved (21. i 79.)

GALATASARAY STAMBUŁ - REAL SOCIEDAD SAN SEBASTIAN 1:2 (0:1): Sukur (6.) - Kovacevic (3.), Alonso (73.)

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.