Stary ŁKS zaskarżył PZPN. O ogromne odszkodowanie

Na 30 mln zł wycenili straty szefowie starej spółki ŁKS za nieprzyznanie przez PZPN licencji na występy w ekstraklasie w sezonie 2009/2010.

Przypominamy, że Komisja Odwoławcza ds. Licencji klubów ekstraklasy odrzuciła wtedy odwołanie klubu z al. Unii i drużyna, mimo że zajęła siódme miejsce na koniec sezonu, została karnie zdegradowana do I ligi.

Powodem odmowy był przede wszystkim brak zabezpieczenia finansowego dla piłkarskiej drużyny. Ówczesny prezes ŁKS-u Roman Gałuszka nie potrafił przedstawić gwarancji ani planu pozyskiwania pieniędzy dla zespołu piłkarskiego.

Działacze ówczesnej sportowej spółki, która była właścicielem drużyny, złożyli skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, Następnie wniosek trafił do Trybunału Konstytucyjnego, który stanął po stronie klubu, stwierdzając, że przysługuje mu prawo skargi do WSA. Sprawa znów trafiła do sądu, który na początku roku stwierdził nieważność decyzji wydanych przez obie komisje licencyjne piłkarskiej centrali. - Na naszą korzyść zadecydowały błędy formalne - tłumaczy Mirosław Wróblewski, prezes Klubu Sportowego Łódź, bo tak obecnie nazywa się stara spółka.

PZPN złożył skargę kasacyjną, ale mimo braku rozstrzygnięcia pełnomocnicy KSŁ zdecydowali się wystąpić o odszkodowanie. - Kwota, jakiej się domagamy, może szokować, ale proszę pamiętać, że długi starej spółki przekraczają 12 mln zł - wyjaśnia Wróblewski. Prezes jest przygotowany na to, że po ukazaniu się informacji o pozwie, w najbliższych dniach mogą się zgłosić kolejni wierzyciele. Spodziewa się jednak, że sprawa w WSA może toczyć się latami, bo sprawą licencji dla ŁKS-u sądy zajmują się już ponad trzy lata.

Prowadząca obecnie piłkarską drużynę spółka ŁKS SA przejęła na siebie spłatę finansowych zobowiązań wobec członków PZPN-u, czyli piłkarzy, trenerów i klubów. Stara spółka została skreślona z listy członków związku.

Więcej o:
Copyright © Agora SA