Czy Ribery wystąpi na mistrzostwach świata?

We Francji trwa ogólnonarodowa dyskusja ze skandalem seksualny w tle. Czy zamieszany w nią Franck Ribery powinien reprezentować kraj podczas mundialu? - Nie - przekonuje minister sportu, który zaapelował, by zostawić piłkarza w domu. O spokój i rozwagę z kolei wnosi szef tamtejszej federacji.

Nie cichnie burza wywołana seksualnym skandalem z udziałem m.in. francuskiego gwiazdora Bayernu Monachium Francka Ribery`ego, a także Karima Benzemy z Realu Madryt i Sidney`a Govou z Olympique Lyon. Wszyscy trzej piłkarze reprezentacji Francji podejrzani są o utrzymywanie intymnych stosunków z nieletnią prostytutką Zahią Dehar. Ribery był już przesłuchiwany przez policję. Zapewniał, że nie znał prawdziwego wieku dziewczyny. Za stosunek z nieletnią grozi mu do trzech lat więzienia i 45 tys. euro grzywny.

Sportowa Francja zastanawia się jednak, czy zamieszany w seksskandal Ribery powinien reprezentować kraj podczas mundialu w RPA. W sondzie przeprowadzonej przez dziennik "France Soir" na ten temat 57 procent czytelników opowiedziało się przeciw jego powołaniu do kadry. Natomiast 70 procent czytelników fachowego "L'Equipe" uważa, że afera będzie miała wpływ na postawę "Trójkolorowych" na turnieju w RPA.

Głos w tej sprawie zabrał m.in. minister sportu Francji Rama Yade, który powiedział wprost. - Człowiek, za którym stoją tak poważne oskarżenia nie powinien reprezentować Francji na mundialu.

O spokój apeluje szef piłkarskiej federacji. - To zdarzenie godne ubolewania, ale trakcie rzeczy nie zdarzają się tylko w piłce, one zdarzają się wszędzie - mówi.

Piłkarza bronią też inni sportowcy, a także muzyczne gwiazdy.

Ribery czeka na werdykt UEFA ?

Copyright © Agora SA