Dariusz Kołodziej gotowy na Pogoń

- Mogę powiedzieć, że wróciłem do domu! - cieszy się Dariusz Kołodziej, który rozwiązał kontrakt z Górnikiem Zabrze i po roku znów znalazł się w Podbeskidziu Bielsko-Biała. Pomocnik ma wystąpić w składzie górali w sobotnim meczu w Szczecinie.

Podbeskidzie słabo weszło w nowy sezon. Dwa remisy z niżej notowanymi rywalami nie są wynikami na miarę oczekiwań. Dobra wiadomość jest jednak taka, że do drużyny powrócił jej były lider Dariusz Kołodziej, który rozwiązał umowę z Górnikiem Zabrze. - Liczę, że wystąpię przeciwko Pogoni, chociaż nie jestem jeszcze w optymalnej formie. Borykałem się z kontuzją ścięgna rzepki w kolanie - wyjaśnia Kołodziej. Klubowi działacze zapewniają, że przynajmniej od strony formalnej nie powinno być przeszkód, by zawodnik zagrał z Pogonią.

Według Kołodzieja rywale są w zasięgu górali. - Zdajemy sobie sprawę, że u siebie będą niesieni dopingiem wielotysięcznej publiczności, ale mamy na tyle doświadczonych piłkarzy, że spokojnie sobie z tym poradzimy i wywieziemy ze Szczecina trzy punkty - zapowiada słynący z atomowego uderzenia pomocnik.

Firma Powermed International, która wyłożyła pieniądze na zakup Kołodzieja, jest ostatnio w medialnej ofensywie. W zeszłym roku była sponsorem wyborów Miss Polski, w styczniu za 57 tys. zł wylicytowała Złotą Kartę na aukcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Niedawno właściciele mającego siedzibę w Bielsku-Białej Powermedu zaprosili na prywatny koncert zespół Feel, a w lipcu firma została sponsorem piłkarzy Podbeskidzia.

- Promujemy naszą markę. Lubimy sport, jeden z trójki współwłaścicieli jest zagorzałym kibicem i stąd decyzja o sponsorowaniu Podbeskidzia. Liczymy, że przy naszej pomocy bielscy piłkarze wreszcie awansują do ekstraklasy - mówi Marek Kubiczek, jeden z właścicieli Powermedu.

Firma rozprowadza tzw. inteligentne urządzenia domowe, m.in. pomagające w leczeniu alergii, do hydromasażu, a także robota, który po "twoim wyjściu z domu zrobi za ciebie porządki". - To bardzo solidna firma. Dzięki Powermedowi niebawem powstanie w Dankowicach nasz ośrodek sportowy. To będzie dla klubu duże wydarzenie - chwali sponsora Jerzy Wolas, prezes Podbeskidzia.

Bielszczanie wyjeżdżają na mecz do Szczecina w piątek rano. Po drodze drużyna ma zaplanowany trening w Prochowicach na Dolnym Śląsku, zaś nocleg zarezerwowano w Stargardzie Szczecińskim. Z gry wyłączony jest jedynie obrońca Bartłomiej Konieczny, który złamał nos w ostatnim meczu ligowym z Sandecją.

Początek sobotniego spotkania o godz. 19.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.