Beenhakker: Jesteśmy w stanie awansować

PRZEGLĄD PRASY: - Jeśli wygramy trzy z czterech meczów, a do tego czwartego nie przegramy, to awansujemy - oto plan Leo Beenhakkera, który ma dać reprezentacji Polski upragniony awans do Mistrzostw Świata 2010 w RPA. W wywiadzie dla ?Przeglądu Sportowego? Holender zapewnia, że piłkarze nie złożą broni i będą walczyć do końca

Po nieudanym zgrupowaniu w RPA w szeregi reprezentacji Polski mogło wkraść się zwątpienie w pomyślne zakończenie eliminacji. Porażka z gospodarzem przyszłorocznego mundialu i remis z Irakiem nie napawają optymizmem przed meczami o punkty. Mimo tego trener reprezentacji Polski Leo Beenhakker jest dobrej myśli.

- Jestem przekonany, że jesteśmy w stanie awansować. Musimy tylko wygrać trzy z pozostałych do rozegrania czterech spotkań. Nie możemy pozwolić sobie na żadną przegraną.

Według selekcjonera paradoksalnie Polska znajduje się w idealnym dla niej położeniu. Piłkarze inaczej spisują się gdy to oni są faworytem spotkania, inaczej zaś gdy są w tarapatach, ciąży na nich presja, bądź grają z o wiele lepszym od siebie przeciwnikiem. Duch walki ujawnia się dopiero, gdy przychodzą kłopoty, a te mają zmobilizować Polaków do lepszej gry.

Jeśli chodzi o morale i poziom determinacji całej ekipy, jednego możemy być pewni - wysokiego współczynnika entuzjazmu, woli walki i zaangażowania na pewno nie straci jej szef, Beenhakker.

- Mój entuzjazm jest na odpowiednim poziomie. Wciąż jestem w pełni zaangażowany w pracę w Polsce. Mam te same ambicje i motywacje co na początku.

Selekcjoner w pełni wierzy w swoją drużynę. Uważa, że ma idealną mieszankę młodości z rutyną, każdy jest zawsze skoncentrowany na zgrupowaniach i podczas meczów. Jedyny problem może się ujawniać w mentalności jego podopiecznych. Tej, która według Beenhakkera cechuje wszystkich Polaków - pesymistyczne nastawienie do otaczających nas rzeczy.

- Wy Polacy macie tendencję do pesymizmu. Zawsze najpierw widzicie złe strony. Przyznam, że było miło uciec od tego na jakiś czas. To był jeden z powodów mojej decyzji, by spędzać więcej czasu poza Polską.

Leo woli trzecią ligę angielską od Ekstraklasy - czytaj tutaj ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.