Z kim chcą i z kim nie chcą grać polscy piłkarze

Dudek - przeciwko Owenowi; Koźmiński - z Beckhamem; Arkadiusz Bąk - z Zinedine'em Zidane'em: polscy piłkarze ?nie pękają? przed losowaniem grup finałowych MŚ.

Z kim chcą i z kim nie chcą grać polscy piłkarze

Dudek - przeciwko Owenowi; Koźmiński - z Beckhamem; Arkadiusz Bąk - z Zinedine'em Zidane'em: polscy piłkarze "nie pękają" przed losowaniem grup finałowych MŚ.

Jedenastu reprezentantów Jerzego Engela zapytaliśmy, z kim chcieliby zmierzyć się na MŚ, a przeciwko komu chcieliby zagrać najpóźniej jak to możliwe. Tylko Bartosz Karwan nie chciał wziąć udziału w zabawie. - Mnie obojętne przeciwko komu gram. Czy jest szybki, czy wolny, biały czy czarny, duży czy mały. Gdybym bał się kogokolwiek, nie zostawałbym piłkarzem - mówił zawodnik Legii.

Z pozostałymi nie było kłopotów.

Jerzy Dudek

Żal mi Czechów, bo w Liverpoolu koleguję się z Vladimirem Smicerem i Patrikiem Bergerem i przeciwko nim z chęcią bym zagrał. Mam to szczęście i bardzo się cieszę, że na co dzień gram w drużynie z Michaelem Owenem i dlatego od święta - bo dla mnie mistrzostwa to wielkie wydarzenie - mógłbym i chciałbym zagrać przeciwko niemu.

Po ostatnim meczu Ligi Mistrzów z Barceloną jakoś niespecjalnie polubiłem grać przeciwko Patrickowi Kluivertowi. Jednak skoro Holendrów nie ma na mundialu, to lepiej, żeby ominęła nas - przynajmniej na początku - Brazylia z Rivaldo w składzie. Popsuł mi trochę krwi. I nie chcę na razie przeciwko niemu grać.

Tomasz Kłos

Nie chcę grać przeciwko Francuzowi Thierry'emu Henry. Zmierzyliśmy się parę razy, kiedy jeszcze obaj graliśmy w lidze francuskiej. I nie musi już przekonywać mnie o swoich umiejętnościach.

Chciałbym za to zmierzyć się z Davidem Trezeguetem, bo przeciwko niemu radziłem sobie nieźle. I na koniec bardzo proszę napisać, że najbardziej ze wszystkich na świecie, to chciałbym zagrać jeszcze raz przeciwko Romanowi Wasiliukowi, który strzelił nam cztery gole w Mińsku. Tyle że Białoruś nie gra w finałach.

Tomasz Hajto

Vieri? Nie, na razie jest bez formy, Totti nie gra w ataku. Ale z takim Filippo Inzaghim chętnie bym powalczył. Pazerny na gole, szuka bramek. No i zadziorny. Lubię takich.

Nie boję się Fernando Morientesa, ale jeśli mogę wybierać, to z nim chcę zmierzyć się jak najpóźniej.

Tomasz Wałdoch

Gram już tyle lat, że największym wyzwaniem byłaby gra przeciwko zawodnikowi, którego nie znam z boiska. Gra przeciwko Gabrielowi Batistucie to byłoby wyzwanie.

O kim nie marzę? Niech Michael Owen lepiej z nami nie gra, bo do sprinterów nie należę.

Michał Żewłakow

Nie chciałbym Michaela Owena albo Raula. Chętnie zagram za to przeciwko Belgowi Gerdowi Verheyenowi z FC Brugge. Mam z nim sporo porachunków. W każdym meczu się tniemy, łokcie mocno pracują. To łobuz na boisku, ale mnie też nic nie brakuje. Tak, na MŚ chcę zagrać z Verheyenem.

Piotr Świerczewski

Chcę Francji i Zidane'a, bo jak zagramy z nimi w grupie i z niej wyjdziemy, to potem możemy spotkać się dopiero... w ostatnim meczu, czyli finale. Z Zizou mierzyłem się jeszcze we Francji, doszło kiedyś do bójek, kiedy on grał w Bordeaux. Nie pękłem na Stade de France, kiedy po dobrym meczu przegraliśmy ledwie 0:1.

Najmniej przyjemnym zawodnikiem francuskim jest Patrick Vieira. Gra skutecznie w defensywie, odbiera piłki, jest twardy i dobrze by było, gdyby w meczu z nami nie występował.

Arkadiusz Bąk

Chciałbym zagrać przeciw Zidane'owi. To moje marzenie.

Z kim nie chciałbym grać? Jest ich wielu.

Marek Koźmiński

Chciałbym się zmierzyć z Beckhamem. To najlepszy prawy pomocnik świata i nigdy przeciwko niemu nie grałem. Ciekawie byłoby blokować jego dośrodkowania.

Za bardzo nie chciałbym grać przeciwko Argentyńczykowi Javierowi Zanettiemu. Jak nie dorównujesz mu fizycznie, masz problem. Ja miałem. Kiedyś w walce o górną piłkę zderzyliśmy się głowami. Jego była twardsza i pojechałem do szpitala, założono mi kilka szwów.

Paweł Kryszałowicz

Nie mam nic przeciwko grze z angielskimi wielkoludami. Sol Campbell i Rio Ferdinand to niezłe "zwierzaki". W powietrzu nie byłoby z nimi wielkich szans. Ale ciekawe, jak by im szło po ziemi?

Nie chcę grać z Francuzami Lilianem Thuramem i Bixente Lizarazu. Choć są do siebie zupełnie niepodobni, i jeden, i drugi potrafi napsuć wiele krwi. Thuram to twardziel, ostry, zdecydowany, pewny... A Lizarazu - nie dość, że byłoby ciężko pod ich bramką, to jeszcze musiałbym co chwilę wracać pod własne pole karne.

Marcin Żewłakow

W grupie chciałbym grać z Belgią. Jednym z najlepszych obrońców ligi jest Eric van Meir ze Standardu Liege. Nie mamy żadnych porachunków, ale gdybym dobrze wypadł na jego tle, na pewno moje notowania sporo by w Belgii wzrosły.

Kogo nie chciałbym spotkać? Włocha Alessandro Nesty. Nie grałem jeszcze przeciwko niemu, ale widziałem w telewizji i spodziewałbym się kłopotów. Ale jak spadać, to z wysokiego konia. Poza tym, jak przypomnę sobie debiut w reprezentacji, kiedy graliśmy na Stade de France i naprzeciwko mnie stanęli Thuram, Desailly, Blanc i Lizarazu, to nikt mi nie jest straszny.

Jeśli chodzi o bramkarzy, to chciałbym każdemu strzelić gola. A najbardziej Włochowi Toldo. No nie, jest jeden, któremu nie chciałbym strzelać goli. To Jurek Dudek. Pokonanie go, oznaczałoby samobója....

Jedenastka na tak: Francesco Toldo - Eric van Meir, Sol Campbell, Rio Ferdinand - David Beckham, Zinedine Zidane, Emmanuel Petit, David Trezeguet - Filippo Inzaghi, Gabriel Batistuta, Gerd Verheyen.

Jedenastka na nie: Jerzy Dudek - Lilian Thuram, Alessandro Nesta, Sol Campbell, Bixente Lizarazu - Javier Zanetti, Patrick Vieira, Raul - Michael Owen, Gabriel Batistuta, Fernando Morientes.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.