1. kolejka piłkarskiej wiosny: Wisła zalała Wodzisław!

Aż 3:0 wygrali w Wodzisławiu z Odrą piłkarze Wisły Kraków. To pierwsza porażka Odry na własnym boisku w tym sezonie. Wisła wyszła na pierwsze miejsce w tabeli.

1. kolejka piłkarskiej wiosny: Wisła zalała Wodzisław!

Aż 3:0 wygrali w Wodzisławiu z Odrą piłkarze Wisły Kraków. To pierwsza porażka Odry na własnym boisku w tym sezonie. Wisła wyszła na pierwsze miejsce w tabeli.

Mimo mrozu piłkarze polskiej ligi rozpoczęli rundę wiosenną. W listopadzie muszą rozegrać dwie kolejki przeniesione z marca, by reprezentacja miała więcej czasu na przygotowania do mistrzostw świata.

Mistrzowie Polski rozstrzygnęli mecz z liderem po rundzie jesiennej już w pierwszej połowie, gdy gole zdobyli Argentyńczyk Cantoro (piąty gol w czterech meczach w barwach Wisły) i król strzelców ligi Maciej Żurawski. W ostatniej minucie drugiej połowy Żurawski pognębił jeszcze zespół Odry, strzelając swoją 13. bramkę w sezonie. Wisła przerwała serię 9 wygranych meczów Odry na własnym boisku.

Byli szczecinianie nie pomogli Amice

Pogoń w ostatnich tygodniach oddała do Amiki Wronki dwóch czołowych zawodników - Jerzego Podbrożnego i Dariusza Gęsiora. Obaj wystąpili w sobotnim spotkaniu. Nie stanowili jednak dużego zagrożenia, bo ich ataki skutecznie rozbijali szczecińscy obrońcy.

Było to jedno z najlepszych spotkań Pogoni w tym roku, mimo że grała ona bez rozgrywającego Pawła Drumlaka (kartki). - Przed meczem remis wzięlibyśmy w ciemno, bo Amica jest teraz lepsza od nas personalnie i przede wszystkim finansowo. Ale po przebiegu spotkania okazało się, że to my byliśmy lepsi - mówił już po meczu kapitan portowców Robert Dymkowski.

Szczecinianie strzelili nawet gola. Sędzia nie uznał go, odgwizdując, że na pozycji spalonej był Dymkowski. - Nie chcę tego oceniać przed obejrzeniem powtórki w telewizji. Wiem tylko, że sędzia parę razy dziś się pomylił - tłumaczył Dymkowski. Bliski strzelenia gola był też Jacek Bednarz. Z 30 m trafił w słupek bramki Amiki.

Gdyby Podbrożny w 58. min zdecydował się na mocny strzał z siedmiu metrów, pewnie zdobyłby zwycięskiego gola dla gości. Były piłkarz Pogoni próbował technicznym uderzeniem pokonać Sławomira Olszewskiego, ale bramkarz gospodarzy wybił piłkę na róg.

Gdy sędzia Andrzej Należnik odgwizdał koniec meczu, większa radość zapanowała w drużynie gospodarzy. Dla Pogoni, w której piłkarze grają za darmo, remis jest sukcesem. We wtorek PZPN ma zdecydować, czy piłkarze ze Szczecina nieotrzymujący od trzech miesięcy pensji dostaną własne karty zawodnicze. Jeśli PZPN podejmie taką decyzję, będzie to oznaczało odejście z klubu kilku następnych zawodników.

Stolica kontra Śląsk

W pojedynku drużyn ze stolicy z zespołami śląskimi padł remis. Legia wygrała z GKS 1:0, zaś Polonia przegrała w Chorzowie z Ruchem 1:3. W zwycięstwie Legii pomógł międzynarodowy sędzia Ryszard Wójcik. W pierwszej połowie podyktował dla Legii dyskusyjny rzut karny, w drugiej nie podyktował go dla gości z Katowic i jeszcze wyrzucił z boiska Krzysztofa Gajtkowskiego. Legia wygrała 1:0. Może ten arbiter nas nie lubi? - zastanawiał się trener gości Janusz Białek. Od kwalifikatora Wójcik dostał ocenę słaby.

Piłkarze Polonii potwierdzili, że nie potrafią grać w tym sezonie na Śląsku. Ich czwarty mecz nie zakończył się wygraną. - Rywale ze Śląska wyraźnie nam nie leżą. Druga sprawa to ta pogoda. Kto wymyślił, żeby w listopadzie grać o 10 wieczorem. To absurd - mówił bramkarz warszawskiego klubu Mariusz Liberda. - Rozegraliśmy najlepszy mecz tej jesieni - komentował trener Ruchu Bogusław Pietrzak. Mariusz Śrutwa strzelił w tym spotkaniu 98. bramkę w historii występów w I lidze.

Kibice nie doczekali

Śląsk i KSZO dokonały czegoś, co zdarza się bardzo rzadko. Oba zespoły powinny były wygrać mecze, ale żadnemu się nie udało. To, co kibice oglądali w sobotę we Wrocławiu, było sztuką, ale w złym tego słowa znaczeniu. Sztuką bowiem było nie wykorzystać tylu idealnych sytuacji i sztuką było zremisować, prowadząc 2:0 do 90. min. Jednakże dzięki dwóm trafieniom w ostatnich sekundach spotkania mecz będzie długo pamiętany.

Śląsk przegrywał w 90. min meczu 0:2. Obie bramki dla gości strzelił Tomasz Żelażowski. Długo wcześniej kibice zaczęli wychodzić ze stadionu. - Jeżeli ktoś nie strzela bramki przez 80 min, mając idealne sytuacje, to nie strzeli dwóch goli w ciągu 10 minut - myśleli. Pomylili się.

Ostatnie sekundy były najlepsze w całym meczu. Piłkarze Śląska pokazali charakter, a obrońcy gości elementarne braki taktyczne. Jest 90. min i rzut rożny dla prowadzącego 2:0 KSZO. Większość zawodników gości pobiegła na pole karne Śląska, tak jakby to oni przegrywali i musieli walczyć o bramkę. Piłkę przejął Śląsk i po kontrze Jezierski strzelił bramkę.

Chaos w defensywie gości był tak wielki, że chwilę po tym golu w idealnej sytuacji znalazło się aż trzech wrocławskich zawodników. Do bramki trafił kapitan i stoper Śląska Piotr Jawny.

Złośliwe derby

Po półtorarocznej przerwie w ekstraklasie znów zagrały ze sobą drużyny z województwa łódzkiego. Mecz w niczym nie przypominał jednak wielkiego święta, jakim były derby między Widzewem a ŁKS.

Było to słabe spotkanie. Zamiast dobrej gry kibice oglądali przede wszystkim walkę, faule i dużo złośliwości z obu stron. Gole padły po błędach bramkarzy, a jedna z bramek była samobójcza.

Dwie najsłabsze drużyny polskiej ekstraklasy Stomil i Górnik grały w Olsztynie. Mecz odpowiadał pozycji w tabeli obu zespołów. Padł w nim jeden celny strzał na bramkę.

WYNIKI - GRUPA MISTRZOWSKA:

Odra Wodzisław - Wisła Kraków 0:3 (0:2).

Bramki: Maciej Żurawski - dwie (42, 90), Mauro Cantoro (27). Żółte kartki: Dariusz Dudek, Marek Saganowski (Odra), Mirosław Szymkowiak, Mauro Cantoro (Wisła).

Pogoń Szczecin - Amica Wronki 0:0.

Żółte kartki: Piotr Dubiela, Bartosz Ława, Maciej Stolarczyk - Dariusz Gęsior.

Ruch Chorzów - Polonia Warszawa 3:1 (1:1).

Bramki: dla Ruchu - Mariusz Śrutwa (28), Krzysztof Bizacki (59), Jan Woś (69); dla Polonii - Igor Gołaszewski (41). Żółte kartki: Mariusz Malinowski i Mariusz Pawlak (Polonia).

Legia Warszawa - GKS Katowice 1:0 (1:0).

Bramka: Tomasz Sokołowski (35-karny). Żółte kartki: Maciej Murawski (Legia), Artur Andruszczak i Krzysztof Gajtkowski (GKS). Czerwona kartka: Krzysztof Gajtkowski - 73. minuta za drugą żółtą - krytykowanie orzeczeń sędziego.

1. Wisła Kraków 17 3-0

2. Legia Warszawa 17 1-0

3. Odra Wodzisław 16 0-3

4. Ruch Chorzów 13 3-1

5. Pogoń Szczecin 13 0-0

. Amica Wronki 13 0-0

7. Polonia Warszawa 13 1-3

8. GKS Katowice 9 0-1

GRUPA SPADKOWA:

Stomil Olsztyn - Górnik Zabrze 0:0.

Żółte kartki: Adam Kompała, Marcin Molek (Górnik). Sędziował Marcin Borski (Warszawa). Widzów 3000. (

Groclin Dyskobolia Grodzisk Wlkp. - Zagłębie Lubin 1:2 (1:2).

Bramki: dla Groclinu - Rafał Witkowski (31), dla Zagłębia - Edward Cecot (6), Ireneusz Kowalski (45). Żółte kartki: Krzysztof Majda, Ireneusz Kozioł, Łukasz Gorszkow (Groclin), Jarosław Krzyżanowski, Adam Matysek, Ireneusz Kowalski (Zagłębie). Czerwona kartka: Ireneusz Kowalski w 90 min za drugą żółtą.

Śląsk Wrocław - KSZO Ostrowiec 2:2 (0:0).

Bramki: dla Śląska - Remigiusz Jezierski (90), Piotr Jawny (90), dla KSZO - Tomasz Żelazowski - dwie (51, 79). Żółte kartki: Marek Kowalczyk (Śląsk), Marcin Wróbel, Artur Toborek, Tomasz Krawiec (KSZO).

Widzew Łódź - RKS Radomsko 2:2 (2:1).

Bramki: dla Widzewa - Marcin Zając (26), Daniel Bogusz (45), dla Radomska - Bogdan Jóźwiak (11), Bogusz (62, samobójcza). Żółte kartki: Morawski, Chańko (Widzew) - Leszczyński, Lewandowski, Jóźwiak. Czerwona kartka - Morawski w 90 min za drugą żółtą.

1. Zagłębie 12 2-1

2. Śląsk 10 2-2

3. KSZO 9 2-2

3. Radomsko 9 2-2

5. Groclin 8 1-2

6. Widzew 7 2-2

7. Górnik 7 0-0

8. Stomil 6 0-0

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.