Wisła zagrała o wiele lepiej niż w ostatnim ligowym meczu z Polonią. Gospodarze prowadzili otwartą ofensywną grę i nie popełniali błędów w obronie. Mogli wygrać jeszcze wyżej, ale Tomasz Frankowski nie potrafił wykorzystać dwóch znakomitych okazji do zdobycia dalszych goli.
Właśnie Frankowski zdobył jedynego gola meczu, gdy w 22. min spotkania pokonał bramkarza gości w sytuacji sam na sam.
W ślady Wisły poszła późnym wieczorem Legia, która po raz drugi pokonała Elsfborg Boras - tym razem aż 5:1. Piłkarze z Warszawy, choć nie forsowali tempa panowali na boisku rywala. Szwedzi, którzy po pierwszym, przegranym 1:4 meczu, nie wierzyli już w awans, nie potrafili przeciwstawić się grającej "na luzie" Legii. Goście mieli szansę wręcz zdeklasować rywala. Kucharski i Yahaya nie wykorzystali wielu bardzo dogodnych sytuacji. Czterokrotnie piłka po uderzeniach stołecznych napastników uderzała w poprzeczkę lub słupek.
Z Pucharem UEFA pożegnała się Polonia, która po raz drugi przegrała z Twente Enschede. O zwycięstwie Holendrów zadecydowały dwie minuty drugiej połowy, gdy najpierw Roland Kollmann, a potem Scott Booth pokonali Andrzeja Krzyształowicza.
Losowanie II rundy Pucharu UEFA odbędzie się w piątek.
Bramka: Tomasz Frankowski (22). Żółte kartki: Grzegorz Niciński, Maciej Żurawski - Zvonimir Deranja, Srdan Andric, Hrvoje Vejic, Ante Mise, Vlatko Dolonga. Czerwona kartka: w 57 min Hrvoje Vejic dla drugą żółtą. Sędziował George Borovilos (Grecja). Widzów 6000.
Bramki: Roland Kollmann (70), Scott Booth (71).
Bramki: Johan Karlsson (50) - Tomasz Sokołowski (53, 89), Moussa Yahaya (35), Radosław Wróblewski (65), Cezary Kucharski (77), Tomasz Kiełbowicz (88).