Z galerii prezesów Ruchu

Z galerii prezesów Ruchu

1. Józef Augustyn Koppa (1920)

Pierwszy historyczny prezes chorzowskiego klubu. Był nauczycielem miejscowej szkoły powszechnej

2. Teofil Paczyński (1920-21, 32-33)

Wywodził się z rodziny byłych właścicieli Hajduk, Paczyńskich z Tenczyna herbu Topór, którzy sprzedali włości w połowie XIX w. Jeden z czterech prezesów, którzy pełnili urząd dwukrotnie.

10. Józef Korol (1931-32)

Absolwent prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Uczestnik III powstania śląskiego

Jego ojciec Karol, dyżurny ruchu na stacji kolejowej w Oleśnie, został zamordowany przez niemiecką bojówkę w czasie plebiscytu. Brat Franciszek, ciężko pobity, do końca życia był kaleką. Józef był starostą w Tarnowskich Górach. Po kampanii wrześniowej - pierwszy komendant Okręgu Śląskiego Związku Walki Zbrojnej. Zginął w sierpniu 1940 roku w Wiśle-Jaworniku w willi Lusia otoczony przez Niemców. Ranny w strzelaninie, zażył cyjanek. Pośmiertnie odznaczony Krzyżem Orderu Virtuti Militari V klasy.

17. Mieczysław Kołodziej (1950-56)

Inżynier z branży chemicznej. Dyrektor chorzowskich Zakładów Azotowych im. Pawła Findera. Prezes Ruchu (który w tym czasie przemianowano na Unię). Nie do końca kibic... Ruchu. Latem 1954 roku wezwał do siebie trenera Edwarda Cebulę i stwierdził, że najważniejszym klubem w Chorzowie powinien być KS Azoty. Po kilku dniach Cebula został zwolniony

22. Ryszard Trzcionka (1965-76)

Wszechwładny wiceminister hutnictwa. Jeden z nielicznych "goroli" na fotelu prezesa (urodzony w Dąbrowie Górniczej). Fanatyk "niebieskich". Bardzo silna osobowość, decydował w klubie o wszystkim. Próbował nawet ingerować w skład, ale trener Michal Vican mu na to nie pozwolił. Kiedy dowiedział się, że Kazimierz Górski nie dostał żadnej premii za 3. miejsce na MŚ, przekazał mu kopertę z pieniędzmi.

24. Zbigniew Noras (1982-85)

Dyrektor Polmozbytu. Oglądając mecz Lech - Ruch w Poznaniu, dostał zawału serca i po kilku dniach zmarł w szpitalu. - Mając w pamięci tamte wydarzenia, rodzina sprzeciwia się, abym działał w Ruchu - mówi jego syn Lucjan, prezes Węglozbytu