Brazylijczyka wyróżniamy za jeden tylko mecz, ale za to jaki! Kiedy wszyscy pogodzili się z tym, że nic już nie uratuje Barcelony w minionym sezonie, Rivaldo sprawił, że następny nie będzie dla Katalończyków przegrany już na starcie. Wystąpią w
Lidze Mistrzów, choć jeszcze kilka tygodni temu wydawało się to nierealne. Brazylijczyk w ostatniej kolejce strzelił trzy gole Valencii, dzięki czemu
Barcelona wygrała 3:2 i pozbawiła rywali szans na
walkę o trzeci z rzędu finał najważniejszych rozgrywek klubowych.
Każda bramka Rivaldo była najwyższej urody, ale wszystkie telewizje Europy do znudzenia powtarzały ostatnią, zdobytą przewrotką z kilkunastu metrów w ostatniej minucie spotkania. W jednej chwili 29-letni były najlepszy piłkarz świata zamknął usta tym, którzy zarzucali mu, że nie potrafi zaprezentować wszystkich umiejętności w ważnych meczach i nie strzela goli przesądzających o wyniku. Teraz katalońscy fani martwią się, czy będą oglądać Rivaldo jesienią. Lazio oferuje za niego ponad 40 mln dol., a szefowie Barcy mają bogate plany transferowe i pieniędzy potrzebują jak powietrza...
Poznaliście typ "Gazety Sport", za tydzień opublikujemy wyniki Waszego głosowania. Swoje propozycje wysyłajcie od piątku do wtorku wieczorem pod adresem: wymarzeni@gazeta.pl. Nie zapomnijcie o krótkich komentarzach. Najciekawsze pojawią się na naszych łamach i zostaną nagrodzone koszulkami renomowanych klubów. Warunek - muszą być naprawdę krótkie. Dłuższych niż trzyzdaniowe nie będziemy brać pod uwagę.