Odra Wodzisław - Polonia Warszawa 0:0. Polonia jeszcze niepogrzebana

- Sędzia nas oszukał - grzmieli po meczu piłkarze Polonii. Mimo bezbramkowego remisu ?Czarne Koszule? nadal mają szansę na utrzymanie w ekstraklasie.

Odra Wodzisław - Polonia Warszawa 0:0 - relacja, protokół meczu

Oba zespoły pokazały, że nie zasługują na grę w pierwszej lidze. W Wodzisławiu było monotonnie i nudno. Odra po raz kolejny pokazała, że jest najbrzydziej grającym zespołem w polskiej lidze. W sumie miejscowi i goście oddali tylko cztery celne strzały! Emocje wzbudziła jedynie końcówka, i to za sprawą kontrowersyjnych decyzji sędziego Mariusza Podgórskiego z Wrocławia.

Najpierw Igor Gołaszewski był ostro atakowany w polu karnym przez Marcina Krysińskiego. Mimo to arbiter nie przyznał gościom rzutu karnego. W doliczonym czasie bramkę zdobył Jacek Kowalczyk, ale sędzia uznał, że obrońca Polonii był na spalonym. - Oszukał nas - mówił ze łzami w oczach Kowalczyk. - W polu karnym było przecież 20 piłkarzy. Jak arbiter mógł odgwizdać spalonego! - kiwał głową pomocnik Marek Citko. - Przez cały mecz gwizdał przeciw nam. Za błahe przewinienia karał nas żółtymi kartkami. Nie podyktował rzutu karnego za faul na Gołaszewskim i na dodatek nie uznał prawidłowo strzelonej bramki - dodawał podenerwowany Citko.

W złych humorach byli również wodzisławianie. - To przykre, że kibice nas krytykują. Przecież nasza zdobycz punktowa i miejsce w tabeli są przyzwoite. Kiedy w ostatnich minutach Adam Czerkas nie wykorzystał dobrej sytuacji, słyszałem z trybun, że to moja wina - mówił rozgoryczony Waldemar Fornalik, szkoleniowiec Odry.

Antybohaterzy: Piłkarze Odry Wodzisław po raz kolejny zagrali wiosną na żenująco słabym poziomie

Igor Gołaszewski, pomocnik Polonii Warszawa: Sędzia odebrał nam trzy punkty

Rafał Łysy: Po meczu mieliście ogromne pretensje do sędziów.

Igor Gołaszewski: Jesteśmy załamani i rozgoryczeni ich decyzjami. Nie będę jednak obrażać arbitrów. Sędzia Podgórski nie przyznał nam ewidentnego rzutu karnego, a w doliczonym czasie gry prawidłowo zdobytej bramki. Ten mecz może zadecydować o naszym spadku z ligi. Nie wiem, jak oceni pracę arbitra PZPN, ale dla nas był to skandal.

Odra grała bardzo słabo. Mimo to nie udało Wam się wygrać.

Byliśmy lepsi. Przeważaliśmy przez całe spotkanie, a w końcówce postawiliśmy wszystko na jedną kartę. Sędzia jednak odebrał nam trzy punkty.

Spadek Polonii staje się coraz bardziej realny. Czy wierzy Pan jeszcze w utrzymanie?

Fakty są okrutne, zajmujemy ostatnie miejsce w tabeli. Jednak teoretycznie nadal mamy szanse na pozostanie w ekstraklasie. Dlatego też nie poddamy się i będziemy walczyć do końca.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.