Gwiazdy Realu Madryt krytykują powtórki wideo

W czasie pierwszego półfinału klubowych mistrzostw świata sędzia jako pierwszy w historii rozgrywek FIFA podjął decyzję o przyznaniu rzutu karnego na podstawie testowanego systemu powtórek wideo. W drugim sprawdzono czy przy bramce Cristiano Ronaldo był spalony. Piłkarze Realu Madryt to skrytykowali.

Tegoroczne Klubowe Mistrzostwa Świata są pierwszym w historii turniejem o dużym znaczeniu, na którym testowany jest system powtórek wideo. Do pierwszego w historii wykorzystania sytemu VAR (Video Assistant Referee) doszło w 31. minucie pierwszego półfinału między kolumbijskim Atletico Nacional i mistrzem Japonii Kashima Antlers.

Sporna sytuacja dotyczyła rzutu wolnego, po którym miało dojść do przewinienia w polu karnym kolumbijskiej drużyny. Prowadzący zawody Viktor Kassai w pierwszej chwili nic nie zauważył, ale dostał informację od dodatkowego arbitra, że prawdopodobnie popełnił błąd. Węgierski sędzia nie był pewny, czy do faulu rzeczywiście doszło i postanowił udać się do stolika za linią boczną, gdzie odtworzono mu powtórkę. Po kilku chwilach podjął decyzję o przyznaniu rzutu karnego japońskiej drużynie.

Piłkarze Realu krytykują

W drugim półfinale sędzia miał wątpliwości czy przy bramce Cristiano Ronaldo był spalony. Po konsultacji z arbitrami wideo uznał bramkę dla Realu Madryt. Po meczu dziennikarze pytali o nowy system piłkarzy z hiszpańskiego klubu, ci jednogłośnie go skrytykowali.

- Jak mam być szczery, to nie podoba mi się ten wynalazek. To powoduje wiele zamieszania. To nie jest piłka. Mam nadzieję, że przepis nie wejdzie w życie - mówił na konferencji prasowej Luka Modrić.

- Mam nadzieję, że niczego nie zmienią. Futbol na tym traci. Czekaliśmy na decyzję 2 minuty. To dużo czasu i nie jest to dobre dla piłki - wtórował mu Lucas Vasquez.

- Powtórki mi się nie podobają. W piłkę gra się na boisku. Po co pytać kogoś po każdej akcji czy jest spalony? Przez to powstaje tylko duże zamieszanie - krótko skomentował Karim Benzema.

Real z kolejnym trofeum?

Real po raz drugi w historii awansował do finału Klubowych MŚ. O trofeum zmierzy się z japońskim Kashima Antlers. Finał zaplanowano na 18 grudnia (niedziela). Początek meczu w Yokohamie o godz. 11.30.

Sportowy Tygodnik Rysunkowy [ODC.3]

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.