- Nie akceptujemy złego traktowania. Zaoferowano nam niecałe dwa miliony islandzkich koron (ok. 67 tys. złotych) - ujawnił w rozmowie z AFP szef tamtejszej federacji piłkarskiej Geir Thorsteinsson.
- To twórcy gry kupują prawa, a chcieli je dostać niemalże za darmo. Złożyliśmy kontrofertę, ale nie została zaakceptowana. Podejrzewam, że skontaktują się z nami za rok. Wiele milionów ludzi gra w tę grę. Islandia jest kultowym zespołem, a w tej grze to często mniejsze zespoły z interesującymi piłkarzami są popularne.
- Występ na Euro pokazał, że jesteśmy niezłym zespołem i wielu chciałoby nami grać. To przykre dla piłkarzy, ale to EA Sports [twórca gry] powinno być krytykowane. Jeśli mamy sprzedawać prawa, to powinno się to odbywać na drodze negocjacji i odpowiednich kwot. Twórcy tak tutaj nie postąpili - powiedział Thorsteinsson. W najnowszej edycji gry zobaczymy 47 męskich reprezentacji, w tym zajmujące 148. miejsce w rankingu FIFA Indie. Dla porównania, Islandia jest 27.
Cristiano Ronaldo spotyka się z byłą miss Hiszpanii [ZDJĘCIA]