Tomasz Romaniuk: Nie mogę powiedzieć

Artur Brzozowski: Podczas spotkania piłkarzy z wiceprezesem i trenerami kilku zawodników Polaru przyznało się, że otrzymywali propozycje sprzedania meczu. Czy to prawda?

Tomasz Romaniuk: O tym wszystkim zawsze wiedział nasz trener Marian Putyra i on o wszystkim decydował.

O czym decydował?

- O wszystkim, co się działo w klubie. Mówił, że konsultował z kimś te informacje, a później twierdził, że nie ma tematu.

Ile razy informował Pan trenera Putyrę o propozycjach odpuszczenia meczu?

- Dwa razy.

Przed jakimi spotkaniami?

- Nie mogę powiedzieć. Niech działacze bawią się w ustalenie konkretów.

Dlaczego w nocy z wtorku na środę podczas zgrupowania przed spotkaniem z KSZO został Pan odsunięty od zespołu?

- Bo poinformowałem trenera i działaczy o wszystkim, ale nie powiedziałem od kogo otrzymywałem telefony z ofertami.

Czy w rundzie wiosennej piłkarze Polaru sprzedawali niektóre mecze?

- To jest temat na dłuższą rozmowę, ale w innych okolicznościach.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.