Euro 2016. "Francja faworytem? Kursy nie wygrywają meczów"

- Granie przeciwko Francji i to we Francji będzie wyjątkowym wydarzeniem. Pamiętam, jak to było w 2004 roku, gdy to Portugalia organizowała Euro i występowała w finale, to była jedna wielka impreza - mówi Joao Mario, pomocnik reprezentacji Portugalii. W niedzielę finał Euro 2016 z Francją na Stade de France.

Kilkanaście godzin po tym, jak Portugalia poznała swojego rywala w niedzielnym finale mistrzostw Europy w Marcoussis panował typowy spokój. Przed narodową bazą rugby w której trenują Cristiano Ronaldo i koledzy od rana zbierali się kibice, choć jedyny tego dnia trening był zamknięty dla publiczności. Dziennikarzy było więcej niż zwykle, zwłaszcza z mediów zagranicznych, ale nie zmieniły się zwyczaje pracy z kadrą finalistów. Na konferencji prasowej zdecydowana większość pytań była zadawana w języku portugalskim, bez tłumaczenia na angielski. Gdy na sam koniec w tym drugim języku zapytano pomocnika Joao Mario o mecz z Francją i poprzednie spotkania Portugalii, odpowiedzi przetłumaczono lakonicznie.

23-letni pomocnik, którego Inter Mediolan chce wykupić ze Sportingu Lizbona za 40 milionów euro, odniósł się przede wszystkim do krytyki stylu gry reprezentacji Portugalii. - Uwagi zawsze będą, teraz znów musimy udowodnić wszystkim, że zasługujemy na grę w finale. Fernando Santos był pierwszym, który powiedział nam, że jest to możliwe. Od tej pory wierzymy w siebie, to stało się dla nas najważniejsze - mówił Joao Mario.

Francuzi, choćby z racji gry przed własną publicznością są faworytem. Za każde euro postawione na Portugalczyków można u bukmacherów wygrać średnio cztery i pół raza więcej. - Ale kursy nie wygrywają meczów. Może Francuzi wierzą w swoje zwycięstwo, ale w Portugalii sto procent kibiców jest za nami. Dlatego my także musimy wierzyć. Nie przejmuję się procentami, nawet tym, że to oni grają u siebie. Da się odczuć, że są faworytami. My to szanujemy, ale też czujemy wsparcie od naszych kibiców - dodał.

- Ważne było to, że poprawialiśmy błędy, które pojawiały się w trakcie fazy grupowej, gdy nie mogliśmy wygrać spotkania. Ale wierzyliśmy, że możemy zrobić na tym turnieju coś wyjątkowego. Z czasem zyskiwaliśmy przekonanie, że słowa trenera Santosa mogą się spełnić. W finale każda drużyna może wygrać. Rok temu w finale młodzieżowych mistrzostw Europy ze Szwecją to my byliśmy faworytami, ale przegraliśmy - powiedział.

Joachim Loew po czwartkowym półfinale stwierdził, że Portugalia nie przekonała go w poprzednich spotkaniach i większe szanse daje Francji. - Naprawdę? Z kolei Chris Coleman po meczu z Walią doceniał naszą grę. Wolę wierzyć tym, którzy cenią Portugalię. Musieliśmy walczyć z wieloma negatywnymi reakcjami, ale chyba udało nam się tę barierę przebić - zakończył Joao Mario.

Czas na wielki finał Euro

Faworytem meczu Portugalia - Francja według analityków firmy STS są gospodarze. Kurs na ich zwycięstwo w regulaminowym czasie gry to 1.95. Kurs na Portugalię to 4.36, a na remis 3.00.

- Kibice również są zdania, że to Francja odniesie zwycięstwo. Aż 78 proc. postawiło na Trójkolorowych. Zwycięstwo Portugalii wytypowało 16 proc. - mówi Mateusz Juroszek, prezes STS.

Dwa z ostatnich trzech meczów tych zespołów kończyły się wynikiem 1:0 dla Francji. Kurs na takie rozstrzygnięcie to 5.00.

Cztery lata temu w finale Euro Hiszpania zmierzyła się z Włochami i wygrała 4:0. Pierwszy gol w tym meczu padł już w 14. min. Czy i tym razem wynik zostanie otworzony w pierwszym kwadransie? A jeśli tak, kto wpisze się na listę strzelców i będzie prowadził po kwadransie Portugalia (kurs 7.45) czy Francja (kurs 5.45).

Zobacz wideo

Wszystkie miny Joachima Loewa, czyli najlepszy mecz Euro 2016 [MEMY]

Kto wygra wielki finał Euro 2016?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.