Platini, były prezydent UEFA, został oskarżony o przyjęcie w 2011 roku dwóch milionów franków szwajcarskich od Seppa Blattera, byłego prezydenta FIFA. Według Francuza miało to być wynagrodzenie za doradztwo. Komisja Etyki FIFA nie uwierzyła jednak tym tłumaczeniom, stwierdzając nielojalność i konflikt interesów. W rezultacie zawiesiła Platniego i Blattera na osiem lat . Następnie zawieszenie skrócono do sześciu lat.
Jak podała we wtorek "La Gazzetta dello Sport" i włoska agencja prasowa ANSA, Komisja Etyki FIFA pozytywnie rozpatrzyła odwołanie Platiniego i oczyściła go z zarzutów. Póki co nie ma żadnego oficjalnego komunikatu w tej sprawie.
Nowym prezydentem FIFA został w lutym Gianni Infantino . UEFA szefuje Hiszpan Angel Maria Villar.
Rosyjska agencja prasowa TASS dodzwoniła się do rzecznika Komisji Etyki FIFA Marca Tenbueckena. Zaprzeczył on rewelacjom Włochów.
- To co napisała ANSA to całkowita nieprawda. Wyrok komisji w sprawie pana Platiniego pozostaje bez zmian - powiedział Tenbuecken.
W piątek miało się odbyć przesłuchanie Platiniego przed Trybunałem Arbitrażowym do spraw Sportu (CAS) w Lozannie. Francuz odwołał się do niego, by anulować w całości karę zawiedzenia.
We wtorek pojawiła się informacja, że jednym ze świadków FIFA na rozprawie miał być Sepp Blatter. Rzecznik Szwajcara nie potwierdził tej informacji.