Liga włoska. 27. kolejka. Milan ocalony w 97. minucie

To się w zdominowanej przez potęgi lidze włoskiej zdarza od święta - punkty na własnym stracił i lider Milan (remis z Chievo), i wicelider AS Roma (porażka z Bologną).

Na wielką sensację zanosiło się zwłaszcza w meczu z Chievo Werona (2:2) znajdujących się ostatnio w rewelacyjnej dyspozycji mediolańczyków. - Nasz sekret to duch drużyny i to, że granie ze sobą sprawia nam ogromną przyjemność. Teraz wręcz nie możemy doczekać się niedzieli - wyjaśniał tajemnicę sukcesów Giuseppe Pancaro. Musiał też zapewniać, że on i koledzy czują się świetnie fizycznie, bo dziennikarze bombardowali pytaniami na jedną modłę: Czy można przetrwać cały sezon bez choćby jednego dołka? Czy Milan nie osiągnął szczytu formy ciut za wcześnie, czy kryzys nie dotknie go w decydujących chwilach?

Wczoraj te pytanie mogły się stać jeszcze bardziej uzasadnione. Do 80. minuty rossoneri przegrywali 0:2 i kibicom musiał stanąć przed oczami miniony sezon, w którym ich idole polegli w walce o 17. scudetto wskutek nieudolnej gry ze słabeuszami. Do walki poderwał gospodarzy Andrea Pirlo - kontaktowego gola strzelił, uderzając piłkę z 30 metrów. Rozpoczęło się oblężenie pola karnego rywali i ciekawe, jak długo by trwało, gdyby w siódmej minucie doliczonego czasu piłki nie wepchnął do siatki głową Andrij Szewczenko. Była to ostatnia akcja meczu. Spotkania na innych stadionach dawno się już skończyły.

Milan nie poniósł pierwszej porażki od grudnia i powiększył przewagę nad Romą, która uległa Bolonii 1:2. Zwycięską bramkę dla gości zdobył Albańczyk Igli Tare. Rozpędzeni do połowy sezonu rzymianie tracą ostatnio oddech, a ich morale nadszarpnął jeszcze symbol klubu Francesco Totti - uważany przez wielu fachowców za najlepszego gracza Serie A, dotychczas przysięgający dozgonną lojalność barwom. Teraz publicznie ogłosił, że jego odejście jest możliwe. Kibice nie mają mu za złe tej deklaracji, bo piłkarz złożył ją prawdopodobnie po wpływem pogłosek, że drużyna się rozpadnie. Chelsea właśnie zaoferowała 54 mln funtów za filary rzymian - Waltera Samuela (obrona), Emersona (pomoc) i Tottiego (atak). Po tym jak umowę na prowadzenie reprezentacji Anglii przedłużył Sven Goran Eriksson, właściciel londyńskiego klubu Roman Abramowicz kusi też ponoć trenera Fabia Capello. A byłby to kandydat idealny, bo lubi dobrze zarabiać i dużo płacić za piłkarzy.

Propozycję potrójnego transferu Roma odrzuciła, ale odrzucić atrakcyjniejszą może jej być trudniej, bo już ta stanowi niemal połowę długów klubu, a np. Emerson odmówił przedłużenia kontraktu.

- Jeśli Totti zostanie wystawiony na listę transferową, będziemy brać pod uwagę tylko trzy kluby - powiedział agent piłkarza. - Chelsea to faworyt ze względów finansowych, a Real Madryt i Inter Mediolan ze względów sportowych - wyjaśnił Vicenzo Morabito, nie tłumacząc, na czym polega ów urok pozostającego w permanentnym kryzysie klubu z San Siro. W każdym razie Inter po półtoramiesięcznej passie bez zwycięstwa złapał drugi oddech. Po czwartkowej wygranej w Pucharze UEFA z Benficą pokonał Regginę i wrócił do walki o czwarte miejsce dające udział w kwalifikacjach Champions League.

JUVENTUS - MODENA 3:1 (0:0): Maresca (57.), Trezeguet (63., 83.) - Marazzina (67.)

AC MILAN - CHIEVO 2:2 (0:2): Pirlo (80.), Szewczenko (97.) - Sculli (22.), Perrotta (39.)

PERUGIA - LAZIO 1:2 (0:1): Brienza (49.) - Fiore (28.), Gannichedda (57.)

REGGINA - INTER MEDIOLAN 0:2 (0:1): Bonazzoli (41., sam.), Adriano (93.)

AS ROMA - BOLOGNA 1:2 (1:1): Cassano (34.) - Pecchia (25.), Tare (77.)

BRESCIA - ANCONA 5:2 (3:2): Baggio (23., 83.), Mauri (29.), Colucci (42.), Caracciolo (70.) - Rapaic (32.), Maini (39., karny)

PARMA - EMPOLI 4:0 (1:0): Barone (36.), Gilardino (59., karny, 63.), Bresciano (79.)

SAMPDORIA - LECCE 2:2 (2:1): Flachi (7., 42.) - Chevanton (37., karny, Konan (94.)

SIENA - UDINESE 1:0 (1:0): Flo (5.)

Najskuteczniejsi:

20 - Szewczenko (Milan);

15 - Totti (Roma);

13 - Chevanton (Lecce)

Copyright © Agora SA