W czterech zeszłorocznych meczach Argentyńczycy wywalczyli tylko pięć punktów. Jednak wtedy grali bez swojego lidera, Leo Messiego, który leczył kontuzję kolana.
W rozegranym w nocy z czwartku na piątek spotkaniu wszaystkie bramki padły w pierwszych 30 minutach. Prowadzenie objęli gospodarze po strzale głową Felipe Gutierreza z holenderskiego Twente. Później jednak w obrębie pięciu minut dwukrotnie trafiali goście. Najpierw w 20. minucie Angel Di Maria, a następnie Gabriel Mercado z woleja, po podaniu Messiego.
- Za wszelką cenę musieliśmy wygrać. Cieszę się, że wróciłem i pomogłem kolegom walczyć o każdy punkt - powiedział Messi po meczu.
Dzięki wygranej Argentyna awansowała na czwarte miejsce w 10-zespołowej tabeli. Ma osiem punktów i traci pięć do prowadzącego Ekwadoru. Awans na mundial w Rosji zapewnią sobie cztery pierwsze reprezentacje, a piąty zespół zagra w barażach.
W drugim meczu Peru zremisowało 2:2 z Wenezuelą. W nocy z piątku na sobotę Brazylia zagra z Paragwajem.
"Niebo ma nowego rozgrywającego", czyli hołd dla Cruyffa [OKŁADKI]