Złota Piłka. Wołowski: Lewandowski na nominację zasłużył nie mniej niż Ronaldo

Nie uważam, by Robertowi Lewandowskiemu stała się krzywda, że nie znalazł się w trójce najlepszych piłkarzy 2015 roku. Miał jednak nie mniej argumentów niż Cristiano Ronaldo - pisze na blogu "W polu karnym" Dariusz Wołowski, dziennikarz Sport.pl i "Gazety Wyborczej". W trójce nominowanych do Złotej Piłki oprócz Ronaldo znaleźli się Lionel Messi i Neymar.

Leo Messiego i Neymara zostawiam w spokoju. To jest rok Barcelony, drużyny, która w ostatnich 12 miesiącach zdobyła wszystkie ważne trofea prezentując grę chwilami wręcz zjawiskową. Oczywiście plebiscyt FIFA i France Football nie jest nagrodą za trofea, ale indywidualną premią dla kogoś, kogo można by uznać za indywidualność nr 1. Broniący trofeum Cristiano Ronaldo zdobył w 2015 roku 48 goli (dla kadry i klubu), tyle samo co Messi, Lewandowski 46, Neymar 45, Aubameyang 44, Luis Suarez i Zlatan Ibrahimovic po 40. To z pewnością jakiś argument na korzyść Portugalczyka, jeśli uznamy go za jedynego godnego finału z reszty świata, czyli spoza klubu z Katalonii. Ale Ronaldo nie zdobył w 2015 roku żadnego trofeum. Lewandowski jest mistrzem Niemiec. Bayern, tak jak Real przepadł w półfinale Champions League.

Jeśli chodzi o Portugalczyka, dla niego miniony rok był wręcz słaby. W półfinale Champions League z Juventusem Real uważany był za zdecydowanego faworyta, ale przegrał. Lewandowski i Bawarczycy odbili się od Barcelony, od tej samej, od której odbijali się wszyscy łącznie z Realem, który przegrał z nią wyścig o mistrzostwo Hiszpanii.

Co więc przemówiło za wyborem Ronaldo? Jego niebotyczna medialność i przyzwyczajenie głosujących. Od 2007 roku Portugalczyk wypadł z finałowej trójki plebiscytu Złota Piłka tylko raz (2010 rok), trzy razy go wygrywał, triumfował w dwóch ostatnich edycjach, więc teraz dostał głosy i znalazł się w finale przez zasiedzenie. Jest wielkim strzelcem, jednym z najlepszych dziś, a może i w historii, ale w ostatnich 12 miesiącach niewiele było argumentów na potwierdzenie tej wielkości. W każdym razie Lewandowski miał ich nie mniej, poza tym, że jest w gronie kandydatów kimś nowym.

Więcej na blogu "W polu karnym" Dariusza Wołowskiego

Zobacz wideo

Stadiony Z Czuba, czyli najlepsze gole weekendu

Czy Robert Lewandowski powinien być w trójce
Więcej o:
Copyright © Agora SA