Karim Benzema aresztowany. Szantażował Mathieu Valbuenę sekstaśmą?

W środę rano doszło do aresztowania napastnika Realu Madryt Karima Benzemy. Piłkarz jest podejrzany o szantażowanie kolegi z reprezentacji Francji Mathieu Valbueny ujawnieniem sekstaśmy, którą pomocnik Olympique Lyon miał nagrać ze swoją dziewczyną

Niespodziewanie, w środowy poranek o świcie policja zjawiła się w domu Benzemy, wciąż odpoczywającego we Francji po kontuzji. Po przeszukaniu, gwiazda "Królewskich" została przewieziona do aresztu.

To wersja francuskich mediów. Adwokat Benzemy twierdzi, że jego klient został jedynie doprowadzony w celu złożenia zeznań, o co sam poprosił, by oczyścić swoje imię i udowodnić, że nie ma ze skandalem nic wspólnego. Potem został puszczony wolno.

Ponieważ sprawa dotyczy "udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i szantażu", sprawcom grozi do pięciu lat więzienia. Grupa miała żądać od Valbueny okupu w zamian za nieupublicznienie nagrania, na którym mieli znajdować się Valbuena i jego partnerka, Fanny Lafon.

Nikt nie potwierdza jednak, że taka taśma w ogóle istnieje.

Powiązania z agentami

Śledztwo rozpoczęło się w lipcu, kiedy Valbuena zgłosił na policję, że ktoś próbuje wymusić od niego dużą ilość pieniędzy. Według mediów, gang żądał kwoty w przedziale 50-100 tys euro.

Działania policji zakrojone były na szeroką skalę, wykorzystano m.in. podsłuchy. Trzy zamieszane w sprawę osoby - wszystkie w wieku 25-30 lat - siedzą w areszcie. Policja już wcześniej miała z nimi do czynienia w sprawach dotyczących szantażu. Wszyscy mają "powiązania z agentami piłkarskimi".

Benzema już wcześniej zamieszany był w tego typu afery. W 2009 roku wyszło na jaw, że on i Franck Ribery korzystali z usług nieletniej wtedy prostytutki Zahii Dehar. W styczniu 2014 roku obaj zostali oczyszczeni z zarzutów.

Cisse również zamieszany?

Niecały miesiąc temu los Benzemy spotkał Djibrila Cisse. Piąty podejrzany, który grał kiedyś z Valbueną w Olympique Marsylia i przyjaźnił się z nim, został jednak zwolniony od razu po udzieleniu wyjaśnień, a potem tłumaczył w mediach, że nie ma z tą sprawą nic wspólnego.

Cisse w 2008 r. sam padł ofiarą podobnego skandalu. Otrzymał serię telefonów, w których ktoś żądał od niego 150 tys euro w zamian za nieujawnienie sekstaśmy. Ówczesny zawodnik Marsylii zgłosił sprawę policji, szantażystę ujęto z "pierwszą ratą" - czekiem na dziesięć tysięcy euro.

Zobacz wideo

Przewrotki, scorpion kicki, sombrera... Co za gole! [STADIONY Z CZUBA]

Czy sądzisz, że Benzema jest winny?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.