Svitlica z Legii do Hannoveru

Ja się dogadałem, Legia się dogadała. W piątek lecę do Hanoweru na badania i pewnie podpiszę kontrakt - mówi Stanko Svitlica. Król strzelców polskiej ekstraklasy przechodzi do 11. drużyny Bundesligi - za ok. 500 tys. euro

Svitlica ma z Legią kontrakt do 30 czerwca. Gdyby został w Warszawie do tego momentu, to mógłby odejść z Łazienkowskiej za darmo. W kontrakcie ma kwotę odstępnego milion euro, wpisaną 2,5 roku temu. Wiadomo jednak było, że za taką kwotę trudno będzie znaleźć na niego nabywcę i warszawski klub skłonny był sprzedać swojego najlepszego napastnika za połowę tej sumy. Wczoraj po południu Niemcy przyjęli warunki. - Zawsze chciałem, by Legia na mnie zarobiła. Miałem różne propozycje, ale Hannover 96 jako jedyny dał także konkretną ofertę mojemu klubowi. Lecę na badania, ale nie mam pojęcia, czy możliwy jest mój występ w niedzielnym meczu z HSV - mówi serbski napastnik. - Stanko dostał zaproszenie na dokończenie rozmów, ale, żeby polecieć do Niemiec, musi najpierw dostać wizę. W piątek będzie próbował załatwić ją w serbskim konsulacie - opowiada menedżer Legii Janusz Olędzki, który od początku pilotował ten transfer. - Hannover to dobra dla mnie drużyna. W Niemczech będę zarabiać kilkakrotnie więcej niż w Warszawie, a na dodatek w Legii są kłopoty finansowe. To jednak mój klub i postaram się jeszcze tutaj wrócić - obiecuje 28-letni napastnik.

Legia po odejściu Svitlicy ma w składzie trzech napastników przewidzianych do gry w pierwszym składzie. To Marek Saganowski, Manuel Garcia i Piotr Włodarczyk, kupiony niedawno z Widzewa. Serba będzie jednak bardzo trudno zastąpić. Gdy ówczesny trener legionistów Dragomir Okuka sprowadzał Svitlicę w drugiej połowie 2001 roku, to po pierwszych obserwacjach pukano się w czoło. Tymczasem teraz, gdy Svitlica odchodzi z Legii, nikt nie podważa jego umiejętności. W pierwszym swoim sezonie Serb często bywał rezerwowym, ale jego bramki w końcówce rozgrywek miały istotne znaczenie dla wywalczenia przez Legię mistrzostwa Polski. W ubiegłym sezonie Stanko został królem strzelców ligi z 24 bramkami. Do dziś strzelił we wszystkich rozgrywkach dla Legii 51 goli. W 60 ligowych spotkaniach ma ich na koncie 40. W rundzie jesiennej strzelił dziewięć z 20, jakie w sumie zdobyła Legia. - Chyba cała stolica będzie po nim płakała. Mam jednak nadzieję, że ta trójka napastników, która nam została, będzie w stanie wypełnić lukę w ataku- mówi trener warszawian Dariusz Kubicki.

Dzisiaj późnym wieczorem Legia odlatuje na zgrupowanie na Cypr. Svitlica w trakcie dnia ma być już w Hanowerze. Ale...

- Takich zawodników jak Svitlica codziennie przyjeżdża do nas mnóstwo - mówi sceptycznie polski obrońca Hannover 96 Dariusz Żuraw, jednak dodaje natychmiast: - Hannover potrzebuje napastnika. Teraz w naszym zespole jest tylko jeden zdrowy zawodnik z ataku: Thomas Brdaric, chociaż w środę on też nie trenował. Z powodu kontuzji na dłużej z gry wyłączony jest nasz najskuteczniejszy gracz Thomas Christiansen, a Kameruńczyk Mo Idrissou pojechał rywalizować w Pucharze Afryki. A Svitlica, to dobry i groźny napastnik. Uważam, że Bundesliga nie jest tak silna, żeby sobie nie poradził.

W niemieckim klubie, przynajmniej oficjalnie, nikt o niczym nie wie. Dla Legii wszystko jednak jest przesądzone.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.