Jan Rudnow (trener Ruchu Chorzów): - Przegraliśmy na własne życzenie. Z
gry radzionkowianie nie byli zespołem lepszym. Niestety to oni strzelili dwa gole, a my jeden i dlatego wygrali.
Jan Pietryga (trener Ruchu Radzionków): - Nareszcie zdobyliśmy pierwsze punkty na wyjeździe i od razu zebraliśmy całą pulę. Był to zacięty mecz, było sporo sytuacji bramkowych. Zasłużyliśmy na tę wygraną. Wiosną chorzowianie mieli więcej szczęścia, teraz los nam dopisał.
Marian Janoszka (Ruch Radzionków): - Miałem przeczucie, że jak wejdę na boisko to strzelę bramkę. Sprawdziło się. Dostałem idealne podanie i wystarczył tylko przyłożyć głowę do piłki.
Piotr Żaba (Ruch Radzionków): - Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa. Wcześniej grałem w chorzowie i trochę mi żal kolegów, ale taka jest piłka. Teraz gram w Radzionkowie i najważniejsze są punkty dla tego zespołu.
Krzysztof Bizacki (Ruch Chorzów): - Nie spodziewałem się, że możemy przegrać ten mecz. Sami jesteśmy sobie winni. Mielimy sporo sytuacji do zdobycia goli i powinniśmy strzelić trzy albo cztery bramki. Jeśli się przegrywa takie spotkania to bardzo trudno będzie nam utrzymać się w
ekstraklasie