Spotkanie z Trynidadem miało zadecydować o pierwszym miejscu w grupie. Po pierwszej połowie Meksyk prowadził 1:0. W drugiej odsłonie kibice zobaczyli jednak prawdziwy festiwal bramek.
Tuż po przerwie na 2:0 podwyższył Carlos Vela. Gdy Meksyk zaczynał czuć się komfortowo, piłkarze Trynidadu i Tobago odpowiedzieli dwoma trafieniami w przeciągu trzech minut. Co więcej, w 66. minucie wyszli na prowadzenie za sprawą Kerona Cummingsa. Po stracie trzech goli nieco rozluźnieni Meksykanie ponownie zabrali się do roboty. W 87. minucie do remisu doprowadził Andres Guardado. 180 sekund później Kenwyne Jones strzelił gola samobójczego. Załamani "The Soca Warriors" nie mogli uwierzyć, że w taki sposób stracili bramkę, w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry.
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się szczęśliwym zwycięstwem "El Tri" w trzeciej minucie doliczonego czasu gry piłkę w narożniku boiska w pobliżu sektora zajmowanego przez meksykańskich kibiców ustawił Joevin Jones. Fani rywala, aby wytrącić rywala z równowagi zaczęli obrzucać go przeróżnymi rzeczami. Jones rozłożył ręce w geście dezaprobaty i chwilę później posłał futbolówkę w pole karne, gdzie najwyżej wzbił się w powietrze Yohance Marshall i strzałem głową zapewnił Trynidadowi remis. Na filmie decydujący gol od 2:30.
Dzięki remisowi Trynidad wygrał grupę.
W ćwierćfinale Meksyk zagra z Kostaryką, a Trynidad z Panamą.
Złoty Puchar CONCACAF zakończy się 26 lipca. Zwycięzca turnieju zapewni sobie udział w Pucharze Konfederacji w 2017 roku w Rosji.
To już 20. sezon Arsene'a Wengera w Arenalu! Ma farta do dziwnych fotek [ZOBACZ]
źródło: Okazje.info