NEC Nijmegen daje milion euro za Andrzeja Niedzielana

We wtorek Polak poleciał do Nijmegen. 13. klub ligi holenderskiej chce go mieć od zaraz, a kibice NEC szykują już transparent z napisem ?We NEEDzielan".

Poniedziałek po południu na Okęciu, po przylocie ze zgrupowania kadry na Malcie napastnik Groclinu Grodzisk mówi: - Zainteresowanie ze strony Nijmegen jest, ale nic poza tym. Ja się nigdzie w najbliższym czasie nie wybieram. Święta spędzam w rodzinnych Żarach.

Carl Glomb, menedżer piłkarza: - Jedziemy z wizytą do Nijmegen. W planach mamy m.in. wizytę w siedzibie klubu, zwiedzanie miasta i wycieczkę do Heerenveen, gdzie NEC gra mecz w pucharze Holandii.

- Niedzielan jest na pewno w Nijmegen. W klubie robią z tego wielką tajemnicę, na wtorkowym treningu wszyscy działacze milczeli jak grób - zapewniał nas wczoraj dziennikarz lokalnej gazety "De Gelderlander". Potwierdziliśmy tę informację też w innym źródle.

- W klubie jest presja na zakup dobrego napastnika. NEC w zeszłym sezonie był piąty w lidze, a teraz z trudem wygrywa mecze i jest w dole tabeli. W tej chwili wszystko zależy od zgody Niedzielana. Pieniądze na jego zakup są, choć przy takim transferze zapłaciłoby je konsorcjum sponsorów, a nie sam klub - ocenia dziennikarz "De Gelderlander", który chce zostać anonimowy, bo ma "dobre układy z klubem". - Polski napastnik miałby zarabiać pół miliona euro. To sporo, ale o Niedzielanie mówi się tu w samych superlatywach, więc może być wart takich pieniędzy.

Niedzielana na Malcie oglądał osobiście trener Nijmegen Johan Neeskens. -Pytaliśmy go o to. Nam powiedział, że widział kasety wideo, ale że nie było go na miejscu - mówi dziennikarz "De Gelderlander". - Jeśli było inaczej, to znaczy, że nas okłamał, co jest kolejnym dowodem utajniania rozmów z Polakiem. Na wyspie był też dyrektor techniczny klubu Leen Looyen, który obserwował treningi Polaków, a także samo spotkanie z Maltą.

Pomimo utajnienia sprawy przez klub kibice NEC dowiedzieli się już o planach wobec Polaka. Na jutrzejszy mecz pucharu Holandii zabierają do Heereenven transparent z napisem "We NEEDzielan" (Potrzebujemy Niedzielana).

Holenderski agent piłkarski Jan de Zeeuw, prowadzący sprawy m.in. Jerzego Dudka, potwierdza, że Nijmegen ustaliło warunki kontraktu z Niedzielanem.

- Z tego, co słyszałem, zaproponowano mu 2,5-letni kontrakt. Uważam, że Nijmingen to bardzo dobry klub do rozpoczęcia kariery w Holandii. Ma stabilną sytuację finansową, świetnego trenera, a to 13. miejsce w tabeli to wynik pecha i wielu kontuzji. Niedzielan stałby się pierwszym cudzoziemcem w NEC od lat, wszyscy by na niego chuchali i dmuchali, byle tylko miał dobrze, grał i strzelał gole - mówi "Gazecie" de Zeeuw.

Niedzielanem były wcześniej zainteresowane m.in. PSV Eindhoven, FC Koeln, Nantes i Wolverhampton, ale nic z tego nie wyszło. Czy teraz jest realna szansa na transfer? Piłkarz ujawnił niedawno, że w jego kontrakcie z klubem jest klauzula, która umożliwia mu odejście z Grodziska przed zakończeniem kontraktu (czyli przed 2006 r.). W zależności od tego, z jakiego kraju będzie pochodził zainteresowany klub, Groclin otrzyma za piłkarza milion lub dwa miliony euro. W przypadku zespołów z Holandii jest to ta niższa kwota...

Jerzy Pięta

rzecznik prasowy Groclinu

Żadnej oferty dla Niedzielana nie mamy. Nikt się z nami nie kontaktował w sprawie tego piłkarza. W jego kontrakcie jest jednak klauzula odstępnego, która umożliwia mu odejście.

Wczoraj usłyszane

"Hej, man, are you talking to me? Are you talking to me...., man? (dwie sekundy przerwy) No to nagraj się po sygnale (sekunda przerwy), man" - automatyczna sekretarka komórkowego telefonu Andrzeja Niedzielana

Oficjalna strona NEC

Czy Nijmegen to dobry klub dla Niedzielana?
Copyright © Agora SA