Na osiem minut przed końcem wszystko wskazywało na to, że w meczu Portugalia - Szwecja padnie bezbramkowy remis, który gwarantował obu drużynom awans do półfinału. Wtedy właśnie gola dla "Seleccao" strzelił Goncalo Paciencia, a to oznaczało, że Włosi, którzy prowadzili już z Anglikami 3:0, również przejdą dalej. Jednak w 89. minucie przytomnie zachował się Simon Tibbling, który wykorzystując błąd obrońców rywala, zdołał wyrównać.
Arbiter przedłużył spotkanie o 3 minuty i wtedy stała się rzecz dziwna. Do ostatniego gwizdka piłkarze reprezentacji Portugalii wymieniali się podaniami na swojej połowie. Szwedzi nie atakowali i tak oto obie ekipy dotrwały do końca meczu z upragnionym remisem.
Wynik oczywiście był idealny, ale nie wszystkim kibicom spodobało się zachowanie piłkarzy na stadionie w Uherskie Hradiste - z trybun słychać było gwizdy niezadowolonych kibiców. Gdy sędzia wreszcie zakończył mecz, sztaby szkoleniowe padły sobie w ramiona. W Ołomuńcu z kolei Włosi, mimo straty gola w doliczonym czasie gry, pokonali Anglików 3:1. Było to zwycięstwo na otarcie łez.
W półfinale Szwecja zagra z Danią, a Portugalia zmierzy się z reprezentacją Niemiec.
źródło: Okazje.info