Schmeichel w bramce Manchesteru City w meczu z Groclinem?

Czy syn legendarnego Duńczyka Petera Schmeichela - Kasper zostanie dopuszczony do gry w rewanżowym meczu II rundy Pucharu UEFA Groclin - Manchester City? Menedżer MC Kevin Keegan wystąpił do UEFA o zgodę na powołanie niezgłoszonego wcześniej 16-letniego bramkarza.

Manchester City ma problem z bramkarzami. Lekarze dopiero niedawno postawili na nogi 40-letniego Davida Seamana. W sobotnim meczu z Newcastle United zagrał po raz pierwszy od kontuzji. MC przegrał 0:3, ale akurat legendarny golkiper reprezentacji zebrał najlepsze recenzje z całego zespołu - obronił kilka strzałów, nie zawinił przy żadnej bramce. Seaman jest bramkarzem numer 1 i to na pewno on będzie bronił z Groclinem. Kłopot z tym, że drugi bramkarz, obiecujący Nicky Weaver z reprezentacji Anglii do lat 21 odniósł kontuzję kolana i właśnie wyleciał do USA na operację. Występ trzeciego golkipera, Duńczyka Kevina Stuhra-Ellegaarda, który bronił w przedostatniej kolejce Premier League z Leicester City (0:3), stoi pod znakiem zapytania.

- W tej sytuacji Keegan wystąpił do UEFA o zgodę na występ niezgłoszonego wcześniej do rozgrywek Kaspara Schmeichela. Nie wiadomo, kiedy może otrzymać odpowiedź, ale prawdopodobnie i tak zabierze chłopaka do Polski. Oczywiście występ Kaspara w takim ważnym meczu możliwy byłby tylko w ostateczności - powiedział "Gazecie" dziennikarz "Manchester Evening News" Chris Bailey.

Kaspar ma dopiero 16 lat, ale już występuje w drugiej drużynie MC. Ostatnio ojciec obserwował go w spotkaniu przeciwko Leeds Utd. Przed sezonem zagrał nawet w jednym meczu pierwszego zespołu - z Bury - w którym puścił dwa gole. Zdaniem wszystkich ma wielki talent, warunki fizyczne po ojcu (równie wysoki, bardzo jasny blondyn) i czeka go wielka przyszłość. - Powoli idzie w ślady ojca, ale czy mu dorówna? To chyba, niestety, niemożliwe, zważywszy że Peter był przez długi czas najlepszym bramkarzem świata. Ale i Kaspar potencjał ma ogromny - mówi Bailey.

Kłopoty Keegana z bramkarzami sprawiają, że ten coraz bardziej naciska na Liverpool, by "The Reds" sprzedali mu golkipera młodzieżowej reprezentacji Anglii Chrisa Kirklanda. Manchester City oferuje 5 mln funtów (8 mln dol.) i chciałby zawrzeć umowę już podczas styczniowego okna transferowego. W ostatniej kolejce Kirkland wrócił jednak do bramki Liverpoolu, choć nie wiadomo, na jak długo. Jak powiedział "Gazecie" jego rywal Jerzy Dudek, żartowali w autobusie z Kirklandem, że teraz Polak przejmie jego kontakty i podejmie negocjacje z MC.

- Jedno jest pewne, Keegan potrzebuje jak najszybciej dobrego bramkarza. Niewykluczone, że gdy do bramki Liverpoolu wrócił Kirkland, który walczy o wyjazd z reprezentacją Anglii na Euro 2004, City będzie się starało o Dudka - mówi dziennikarz "Manchester Evening News" Chris Bailey

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.