Angielski dziennikarz: Manchester City przejdzie Groclin

W pojedynku Manchesteru City z Groclinem stawiam na ten pierwszy zespół, ale szczerze mówiąc, nazwę polskiej drużyny usłyszałem po raz pierwszy w życiu i jeszcze dobrze nie zdążyłem zapamiętać - mówi Gazecie Neil Turner z Cheshire Chronicle.

DLA GAZETY

Neil Turner

dziennikarz "Cheshire Chronicle"

- W pojedynku Manchesteru City z Groclinem stawiam na ten pierwszy zespół, ale szczerze mówiąc, nazwę polskiej drużyny usłyszałem po raz pierwszy w życiu i jeszcze dobrze nie zdążyłem zapamiętać. Oczywiście nie zamierzam dyskredytować rywala City tylko dlatego, że pochodzi z Polski, zwłaszcza gdy mija 30 lat od meczu Anglia - Polska na Wembley. Niemniej jednak droga, jaką ostatnio podąża MC, pozwala wierzyć, że sobie poradzi. Manchester City wprawdzie od lat tkwi w głębokim cieniu swego lokalnego rywala z Old Trafford i pewnie jeszcze długo tam pozostanie, ale praca menedżera Kevina Keegana daje coraz lepsze efekty. Zresztą proszę spojrzeć - dwa sezony temu wprowadził MC do Premier League, a dziś jego zespół zajmuje szóste miejsce w tabeli i być może będzie aspirował nawet do występów w Lidze Mistrzów. Obdarzony wielką charyzmą, ale nie wielkim budżetem, Keegan ściąga do zespołu dwa rodzaje zawodników. Po pierwsze, dobrych piłkarzy niechcianych gdzie indziej, jak Robbie Fowler czy Nicholas Anelka albo David Seaman. Oraz weteranów - jak ten ostatni czy Steve McManaman, Michael Tarnat lub Trevor Sinclair. Największą gwiazdą drużyny jest Anelka, który w ośmiu meczach Premier League zdobył osiem goli, w tym hat trick w spotkaniu z Aston Villa. MC nie ma z nim żadnych kłopotów dyscyplinarnych, z jakimi borykały się jego poprzednie kluby i reprezentacja Francji.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.