Jak to było z aferą w Stomilu?

W maju 2000 wybuchła największa afera w historii Stomilu. Olsztyński klub sprzedał do Feyenoordu Rotterdam bramkarza Zbigniewa Małkowskiego za 950 tys. marek. Okazało się, że działacze Stomilu sporządzili dwie umowy transferowe na 350 tys. marek i 500 tys. marek. Ujawnić chcieli tylko mniejszą i tylko od niej zamierzali opłacić podatek. Przywiezione nielegalnie z Holandii 400 tys. marek przejęli na lotnisku Okęcie piłkarze Stomilu. Zawodnicy i trenerzy podzielili pieniądze między siebie. Po opisaniu tych wydarzeń przez "Gazetę" sprawą zajęła się prokuratura i PZPN.

Również Zbigniew Karpowicz, ówczesny prezes Stomilu, złożył doniesienie do prokuratury na poprzedni zarząd kierowany przez Ryszarda Sosnowicza. Karpowicz ujawnił, że dług Stomilu wynosił ponad 10 mln zł. To zadłużenie nadal ciąży na olsztyńskim klubie, który obecnie nie prowadzi żadnej drużyny. Sprawa Stomilu trafiła na wokandę w sierpniu ub r.

Copyright © Agora SA