O sprawie napisał szwajcarski dziennik "Blick" a za nim media na całym świecie, między innymi strona internetowa dziennika "Guardian".
W lokalnej lidze w Bernie SC Worb pokonał 1:0 Portugal Futebol Clube, z którym gra Ferreira. Portugalczyk nie mógł się pogodzić z wynikiem. Po zakończeniu spotkania kopnął piłką arbitra w twarz, następnie zwymyślał go i oblał wodą z bidonu.
- Nie chcemy takich piłkarzy w naszej lidze - powiedział Robert Breiter, prawnik amatorskiej ligi. - Niestety, takie przypadki zdarzają się mniej więcej raz na rok.
Ferreira już wcześniej był zawieszony na 45 meczów za obrażanie rywali i sędziów. Teraz nie może się pogodzić z surową karą. - Oczekiwałem roku, lub dwóch lat zawieszenia. Ale 50 lat? Piłka nożna to moje życie - komentował.
Formalnie Ferreira został zawieszony na czas nieokreślony, ale ponieważ w rejestrze trzeba było określić końcową datę, zdecydowano się na 50-letnią karę. Portugalczyk może znów zagrać 5 czerwca 2064 roku, będzie miał wówczas 78 lat.
Mourinho narzeka, że inni wydają więcej. A kto tak naprawdę wydaje najwięcej?