Uche nadal zawieszony

Po rozpatrzeniu odwołania Kalu Uche Wydział Dyscypliny PZPN utrzymał w mocy półroczną dyskwalifikację, jaką nałożyła w lipcu na piłkarza Wisła Kraków. Teraz Nigeryjczyk będzie mógł odwołać się jedynie do FIFA.

- Sprawiedliwości stało się zadość i nie sądzę, żeby FIFA ingerowała w decyzję naszego związku - uważa prezes Wisły SSA Bogdan Basałaj.

Zawiedziony był pełnomocnik Kalu Michał Tomczak, który przed posiedzeniem WD PZPN zorganizował konferencję, na której pod adresem Wisły padło sporo gorzkich słów. - Nie chcemy przekreślać kariery Kalu. Naszym zamiarem jest powrót tego zawodnika na boisko w barwach jednego czy drugiego klubu, ale jak to uczynić, skoro nie mamy żadnego kontaktu z Uche - rozkłada ręce Basałaj. Kalu przebywa w rodzinnej Abie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.