Mistrzostwa świata w piłce nożnej 2014. Dramat po kostarykańsku

Sensacyjny sen kostarykański trwa, mimo iż drużyna musiała obronić go w dziesięciu. Grecy znów ratowali się w 90. minucie, potem jednak szczęście się od nich odwróciło w serii rzutów karnych.

Normalnie Grecy mogliby kandydować do miana najmniej atrakcyjnie grającej drużyny tego turnieju. Defensywni, bez błysku, chętnie zamieniający indywidualne pojedynki w przepychanki i bijatyki. Bez względu na oceny estetyczne, z tego co Grecy wyrabiali na boiskach Brazylii długo wydawało się, że pożegnamy ich bez cienia żalu i emocji. Ale kiedy emocje z ich udziałem już się zaczęły (w ostatniej minucie meczu z WKS), trwały do końca. W grze o ćwierćfinał z Kostaryką to już była prawdziwa tragedia grecka. Mecz był pełen błędów, kiksów, zagrań nieprzemyślanych, ale trzymał w napięciu jak doskonały film sensacyjny. Wystarczył jeden nieudany karny i Grecy jadą do domu. Pozostawiają jednak wspomnienie dalekie od obojętności.

Kostaryka dokonuje rzeczy nieprawdopodobnych. Mecz z Grekami wydawał się dla niej teoretycznie najłatwiejszy w tym turnieju. Skoro pozostawiło się w pobitym polu trzech mistrzów świata, mistrzowie Europy sprzed dekady to z pozoru prosta sprawa. Może byłaby w miarę prosta, gdyby nie czerwona kartka. Potem strata prowadzenia w doliczonym czasie. Kiedy przy rzutach karnych wszyscy Kostarykańczycy klęczeli na środku boiska, miało się wrażenie, że na stadionie odbywa się jakieś misterium. Drużyna podarowała rodakom nieprawdopodobne przeżycia, tym większe, im bardziej niespodziewane.

Wydaje się, że w walce o półfinał Holandia "połknie" skromny zespół z Ameryki Centralnej, ale chętnych do połykania było już kilku.

Można się zastanawiać: "kiedy to się skończy"? Czy Kostaryce starczy sił i wiary, by oprzeć się drużynie tak wystudiowanej jak ta stworzona przez Louisa van Gaala? Znów zagrają pewnie po swojemu. Trudno wyobrazić sobie Kostarykę w półfinale mundialu? Ale na pierwszym miejscu w grupie z Włochami, Urugwajem i Anglią, jeszcze trudniej. Holandia musi ten mecz wygrać, Kostaryka już wygrała więcej niż powinna. Na szczęście trudno przewidzieć, co się stanie, tak jak trudno było przypuszczać, że w tym najmniej hitowym z meczów 1/8 finału będzie aż tyle dramatów.

Kto zagra w półfinale?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.