Wielki odlot do Brazylii

- Wszyscy mówią: "Nie, nie, nie". A ja się zastanawiam, dlaczego Anglia nie może zdobyć mistrzostwa świata? - pyta przewrotnie José Mourinho. W poniedziałek selekcjonerzy podali 23-osobowe kadry na mundial w Brazylii. Nie jedzie Kolumbijczyk Radamel Falcao. Start mistrzostw za osiem dni

Na wszelki wypadek Mourinho nie powiedział, kiedy Anglicy mistrzostwa świata mieliby wygrać. Dodał tylko, że gdyby ogłosił, iż z Brazylii wrócą po trzech meczach grupowych, nie pozwolono by mu dłużej pracować w Premier League.

Trener Chelsea podkreśla doświadczenie angielskich piłkarzy, patrzy na kluby, w których grają, uważając to za argumenty pozwalające im mierzyć w szczyt. "The Special One" jest bardzo oryginalny. Jak wszyscy ludzie mieszkający i pracujący na Wyspach stara się podtrzymać na duchu drużynę, którą czeka w Brazylii istna droga przez mękę.

14 czerwca zespół Roya Hodgsona gra w Manaus z Włochami, pięć dni później Sao Paulo z Urugwajem. I tak naprawdę reprezentanci ojczyzny futbolu mogą wracać do domu już po dwóch meczach. W imieniu rodziny królewskiej zespół narodowy wsparł książę William, prywatnie kibic Aston Villi. - Mundial w Brazylii to najlepsza chwila, by zjednoczyć cały naród. Piłka zdominuje świat na miesiąc, wielcy będą świecić najjaśniej. Życzę, by Anglia była wśród nich - powiedział.

Ku pokrzepieniu serc Anglicy wygrali w piątek towarzyski mecz z Peru 3:0. Od 10 czerwca zaczynają treningi na stadionie Claudio Coutinho w ośrodku wojskowym w Rio, z widokiem na słynną Głowę Cukru. Narodową sprawą jest forma Wayne'a Rooneya, który ostatnio leczył kontuzję. - Wszystko jest OK. Tyrał nawet w czasie urlopu, by wrócić do dyspozycji - uspokaja Hodgson. Steven Gerrard dodał, że chciałby, żeby mistrzostwa zaczęły się już. - Mundial to najważniejsza impreza dla piłkarza, a to, że rozgrywany jest w Brazylii, podwaja motywację - powiedział kapitan Anglików z normalnym dla siebie brakiem przekonania.

Pierwsi rywale Anglików - Włosi jadą na mistrzostwa bez Riccardo Montolivo, który złamał nogę w ostatnim sparingu z Irlandią, i Giuseppe Rossiego. Napastnik Fiorentiny nie dostał powołania, na co zareagował wybuchem złości na Twitterze. Cesare Prandelli postawił na Antonio Cassano i oczywiście Mario Balotellego, co sprawia, że drużyna może być mieszanką wybuchową. Podczas Euro 2012 ta mieszanka zaprowadziła Italię aż do finału.

Urugwajczycy też przeżywają swoje zmartwienia. Naród modli się o zdrowie Luisa Suareza, który wraca do zdrowia po operacji łękotki. Oscar Tabarez włączył go do ogłoszonej w poniedziałek 23-osobowej kadry, ale najlepszy piłkarz Premier League wciąż toczy wyścig z czasem. Według Mourinho to właśnie miejsce "Urusów" w 1/8 finału mundialu mogliby zająć Anglicy. Tyle że wcześniej Portugalczyk uważał zespół Tabareza za jednego z faworytów mistrzostw. Przypominał mundial w 1950 roku wygrany przez "Urusów" w Brazylii, a także ostatnią edycję Copa America w Argentynie, gdzie drużyna Tabareza była bezdyskusyjnie najlepsza.

Niepewność związaną z ogłoszeniem ostatecznych składów na mistrzostwa w Brazylii przeżył też kontuzjowany Diego Costa. Selekcjoner Hiszpanów Vicente del Bosque obiecał mu miejsce w kadrze, ale w piątek powiedział niespodziewanie mediom, że ma wątpliwości. Napastnik Atletico dostał gęsiej skórki, tak jak jego kolega z klubu boczny obrońca Juanfran. Selekcjoner Hiszpanów do ostatniej chwili wahał się między powołaniem dla niego i piłkarza Realu Daniela Carvajala. W końcu wybrał bardziej doświadczonego. W poniedziałek wieczorem hiszpańscy piłkarze zobaczyli malunki na samolocie Iberii, który zabiera ich w podróż w obronie tytułu. Na bokach kadłuba znalazły się wielkie twarze rozentuzjazmowanych kibiców pomalowanych w barwy narodowe. Na razie Hiszpanie polecieli do USA. W Waszyngtonie zagrają ostatni sparing z Salwadorem, w którym Costa chce grać. W poniedziałek po raz pierwszy trenował już z zespołem.

Trener Niemiec Joachim Loew nie powołał na mundial Marcela Schmelzera. Obrońca Borussii Dortmund bardzo długo się leczył, a kolega z zespołu Kevin Gresskreutz tak go ambitnie zastępował, że aż podbił serce selekcjonera. Loew zabiera do Brazylii jednego napastnika: 36-letniego Miroslava Klose. W podstawowym składzie pochodzący z Polski weteran grał raczej nie będzie, Niemcy mają zaczynać mecze z fałszywą dziewiątką, w której rolę wcieli się Thomas Müller. Lucas Podolski też będzie wchodził do gry z ławki rezerwowych. Konkurencja w drugiej linii Niemców jest jednak ogromna. Loew zabiera niedawno wyleczonego Samiego Khedirę. - Jak mógłbym go pominąć, to jeden z liderów drużyny - powiedział.

Największą sensacją poniedziałku była informacja, że selekcjoner Kolumbijczyków José Pekerman musiał zrezygnować z Radamela Falcao. As Monaco leczył się od sześciu miesięcy, wydawało się, że zdąży przed mistrzostwami, ale się nie udało.

Mourinho uważa, że Leo Messi nie musi wygrać mundialu, by zapracować na status wielkiego gracza, gdyż już ma go od dawna. Argentyńczycy liczą bardzo na swojego lidera, który przed mistrzostwami jeszcze raz przypomniał swoją patriotyczną postawę. - Hiszpanie namawiali mnie na grę dla "La Roja" - powiedział. Jego serce wybrało jednak barwy biało-niebieskie.

Owce grają w piłkę, czyli mało zabawna rozrywka z Kolumbii [ZDJĘCIA]

Więcej o:
Copyright © Agora SA