Czy Kalu Uche strajkuje?

"Kalu Uche rozpoczął strajk poprzez odmowę gry w piłkę dla mistrza Polski Wisły Kraków chcąc w ten sposób wyrazić swoją wolę opuszczenia klubu" - poinformował portal kickoffnigeria.com. "Gazecie" Uche powiedział, że nie strajkuje. Ale choć jest zdrowy, nie trenuje i nie gra.

- Nie chcę już komentować planów Kalu - powiedział "Gazecie" wiceprezes Wisły Zdzisław Kapka.

Kłopoty z Nigeryjczykiem zaczęły się przed tygodniem. Uche dowiedział się w miniony piątek, że Wisła odrzuciła ofertę chcącego go pozyskać Ajaksu Amsterdam. Dziwnym trafem piłkarz nie wystąpił już potem w żadnym ze sparingów rozgrywanych przez Wisłę we Francji: ani z PSG, ani FC Metz. Oficjalna wersja głosi, że w starciu z AS Monaco został lekko kontuzjowany.

Kalu: Zdrów, a nie trenuje

Michał Białoński: Podobno strajkuje pan?

Kalu Uche: Nie wiem nic o żadnym strajku.

A zamierza pan oddać Wisłę do sądu za stawianie przeszkód w odejściu do Ajaksu?

- Na ten temat również nic nie wiem.

To jaka jest w ogóle pańska sytuacja? Będzie pan grał w Wiśle w eliminacjach Ligi Mistrzów?

- Jeszcze nie wiem.

Faktycznie zależy panu na szybkim odejściu z Wisły?

- Nie chcę mówić na ten temat. Po moim powrocie do Krakowa wszystko się wyjaśni.

Dlaczego zaczęło się panu spieszyć za granicę dopiero teraz? Czy przez to, że z klubu odeszli już Kamil Kosowski i Marcin Kuźba, a pan nie czuje się od nich gorszy?

- Moje plany odejścia z Wisły nie mają nic wspólnego z tym, że moi koledzy "Kosa" i Marcin opuścili już Kraków. Tych spraw nie można łączyć.

Czy w tej sytuacji Wisła ma jeszcze szanse na awans do Ligi Mistrzów?

- Nie wiem, wszystko może się zdarzyć.

Trenował pan w czwartek?

- Nie.

Zatem pewnie czuje pan jeszcze skutki lekkiej kontuzji (po meczu z AS Monaco Kalu miał stłuczony mięsień uda - przyp. red.)?

- Nie. Jestem zdrowy.

Może zacznie pan trenować w Krakowie?

- Nie wiem.

Czy rozmawiał pan z trenerem Kasperczakiem o swej przyszłości?

- Tak. On zna moje plany. Rozmawiałem też z prezesem Bogdanem Basałajem.

Podobno zmienił pan menedżera?

- Tak, postanowiłem pożegnać się z Angelem Castellem. Moim nowym menedżerem jest Belg. Jego nazwiska nie mogę podawać. Mój agent prosił mnie, abym nie ujawniał jego personaliów publicznie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.