Liga włoska. 31. kolejka

Dla Juventusu, Interu i Milanu ważniejsza niż sobotnia kolejka Serie A były półfinały Ligi Mistrzów, które odbędą się w tym tygodniu.

Juventus mógł już zapewnić sobie 27. tytuł mistrzowski, gdyby pokonał na Stadio Olimpico Lazio Rzym. Co prawda bezbramkowy remis kibice Juve przyjęli entuzjastycznie - odśpiewali po końcowym gwizdku "We Are the Champions" zespołu Queen - ale nic nie zostało jeszcze przesądzone. - Dopóki matematycznie nie jesteśmy mistrzami, nie celebrujemy jeszcze mistrzostwa - powiedział trener Juventusu Marcello Lippi. Za tydzień turyńczycy grają u siebie z Perugią. Jeśli wygrają mają tytuł.

W sobotę rzymianie zdecydowanie przeważali, a w 84. minucie mieli rzut karny. Nie wykorzystał go Stefano Fiore. Jego strzał obronił Gianlugi Buffon. Remis z Lazio jest więc dla Juventusu sukcesem. Cztery miesiące temu w Turynie, Juve przegrało z Lazio 1:2, była to jedna z trzech porażek w sezonie bianco-nerri. Wyszła im na dobre. - Od tego meczu zespół doznał wstrząsu, dzięki czemu teraz gramy tak dobrze - twierdzi trener lidera Serie A. Piłarze Juventusu w sobotę bardziej myśleli o wtorkowym mecz LM z Realem Madryt. - Nadal polujemy na dwa trofea: Ligę Mistrzów i scudetto - mówi Lippi.

Inter oddał punkty Atalancie (i chyba już definitywnie tytuł Juventusowi) również przygotowując się do meczu półfinału LM. Odpoczywali Urugwajczyk Alvaro Recoba i Argentyńczyk Hernan Crespo. Christian Vieri nie zagrał z powodu kontuzji. Godnie go zastąpił zaledwie 18-letni Nigeryjczyk Obafaeni Margins strzelając gola już w 13. minucie meczu. Wyrównanie padło pod koniec meczu. - O mistrzostwo będzie nam trudno - przyznał szkoleniowiec Interu Hector Cuper. W lidze jego zespołowi pozostała jednak walka o drugie miejsce, gwarantujące start w LM bez eliminacji.

Inter rywalizuje o nie z Milanem z którym w środę zmierzy się również w półfinale LM. O tym meczu nie mówi się już we Włoszech derby Mediolanu, ale derby Europy. W sobotę Milan pokonał zdegradowane już Como 2:0. Po strzeleniu drugiej bramki przez Alessandro Nestę z boiska zeszli Paolo Maldini, Clerens Seedorf i Jon Dahl Tomasson. Więcej sił potrzebują w środę.

ATALANTA - INTER 1:1 (0:1): Gautieri (71.) - Martins (13.)

CHIEVO - PIACENZA 3:1 (0:0): De Franceschi (66., 68.), Bjelanovic (79.) - Di Francesco (47.)

LAZIO - JUVENTUS 0:0

MILAN - COMO 2:0 (1:0): Inzaghi (10., karny), Nesta (59.)

MODENA - EMPOLI 1:1 (1:0): Colucci (39.) - Di Natale (57.)

PARMA - BOLOGNA 1:2 (0:0): Mutu (64.) - Paramatti (59.), Locatelli (67.)

PERUGIA - BRESCIA 0:0

REGGINA - ROMA 2:3 (1:0): Bonazzoli (15.), Nakamura (90.) - Tommasi (61.), Emerson (63.), Vargas (67., samobójcza)

TORINO - UDINESE 0:1 (0:0): Iaquinta (81.)

Najskuteczniejsi

24- Vieri (Inter)

16 - Del Piero (Juventus), F. Inzaghi (Milan)

15 - Mutu (Parma)

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.