Po fazie grupowej wydawało się, że głównym kandydatem do wygrania tureckiej imprezy są Hiszpanie, którzy ten etap rozgrywek przebrnęli bez straty punktu, pokonując między innymi Francuzów. Ekipa "Trójkolorowych" rozkręcała się jednak w imprezie z każdym kolejnym meczem. Najpierw rozbiła gospodarzy (4:1), potem Uzbekistan (4:0), w półfinale okazała się lepsza od Ghany (2:1).
Nieco większe problemy w drodze do meczu o złoto mieli Urugwajczycy. Piłkarze z Ameryki Południowej w ćwierćfinale odesłali do domu wspominanych Hiszpanów. W półfinale po karnych ograli rewelację turnieju - Irak.
Konkurs jedenastek nie był jednak dla nich szczęśliwy w finale. Pierwsze dwie jedenastki egzekwowane przez Vazqueza i De Arrascaetę świetnie wybronił Areola. Na nic zdał się celny strzał Olazy, bo po chwili Francuzi za sprawą trafienia Foulquier rozstrzygnęli konkurs jedenastek na swoją korzyść.
Urugwajczycy, którzy wcześniej zdobywali medale w 1997 roku (srebrny) oraz w 1979 (brązowy) mają czego żałować, bo w regulaminowym czasie
gry mieli kilka okazji do zdobycia bramki. Jeszcze w pierwszej połowie w sytuacji sam na sam gola nie potrafił strzelić Lopez. Pod koniec spotkania w podobnej sytuacji fatalnie zachował się Avenatti.
W meczu o trzecie miejsce Ghana pokonała Irak 3:0.