Za dwa tygodnie RPA będzie gospodarzem Pucharu Narodów Afryki, a tymczasem tamtejsze władze nie uporządkowały jeszcze spraw związanych z aferą korupcyjną w środowisku. W zeszłym miesiącu FIFA przekazała SAFA 500-stronicowy raport dotyczący ustawiania spotkań reprezentacji RPA przez biznesmena Wilsona Raja Perumala, ściganego za podobne przestępstwa w Finlandii w 2011 roku.
Singapurczyk ingerował w sprawy RPA przez firmę 4U, która miała działać na rzecz rozwoju futbolu, a tak naprawdę była tylko przykrywką do działań korupcyjnych. Dokładnie chodzi o spotkania towarzyskie reprezentacji RPA przeciwko Tajlandii (4:0), Bułgarii (0:0), Kolumbii (2:1) i Gwatemali (5:0) przed mistrzostwami świata w 2010 roku. Według FIFA w korupcyjny proceder zamieszanych było również kilku urzędników SAFA.
W połowie grudnia zawieszony został prezydent federacji Kirsten Nematandani. Ten sam los spotkał czterech jej członków. Nie minął miesiąc, a wszyscy panowie będą mogli wrócić na swoje stanowiska. Wszyscy złożyli zeznania przed specjalną komisją, która nie ma jednak uprawnień do tego, aby pozbawić ich stanowiska. - Nie zamiatamy tej sprawy pod dywan - powiedział rzecznik SAFA Dominic Chimhavi, zapewniając jednocześnie, że śledztwo będzie kontynuowane.
Sprawa ustawiania meczów w RPA wyszła na jaw latem ubiegłego roku. Od początku bardziej niż SAFA jej rozwiązaniem interesowała się FIFA, która prowadzi dochodzenie dotyczące całej działalności przestępczej Perumala. Wizerunek federacji RPA pogarsza się z roku na rok. Przez ostatnie lata futbolowe władze są skonfliktowane z firmami audytorskimi badającymi finanse SAFA.
Puchar Narodów Afryki rozpocznie się 19 stycznia.