17 marca Muamba upadł nagle na boisko w pobliżu środkowej linii, choć nie był przez nikogo atakowany. Zdarzyło się to w 41. minucie spotkania ćwierćfinałowego Pucharu Anglii z Tottenhamem Hotspur. Po akcji reanimacyjnej został karetką zabrany do szpitala, gdzie stwierdzono zawał. Jak się później okazało jego serce nie biło przez 78 minut. Powrócił do zdrowia, ale w sierpniu ogłosił zakończenie kariery.
Muamba nie chce zostać trenerem piłkarskim, bo jak sam mówi oglądanie meczów jest dla niego obecnie bardzo frustrujące. Podoba mu się za to możliwość ewentualnej pracy w 'piłkarskiej polityce'. - To jest coś co lubię. Podejmowanie decyzji. Niedługo spotkam się z Seppem Blatterem i być może zaproponuje mi jakąś pracę - powiedział Muamba.
Muamba po feralnym wypadku nadal ma kłopoty z pamięcią. - Lekarz powiedział mi, że problemy z pamięcią mogę mieć nawet przez rok. Tyle potrzeba czasu na powrót do normalności. Staram się jednak nie myśleć o tym za często. Cieszę się codziennym życiem rodzinnym - dodał angielski były już piłkarz.
Czy Muamba sprawdziłby się w roli działacza piłkarskiego?