Dziewiętnastolatek został okrzyknięty młodą nadzieją brazylijskiego futbolu, a latem bieżącego roku interesowało się nim wiele europejskich klubów. Pogłoski transferowe wiązały go z Manchesterem United,
Realem Madryt,
Barceloną czy
Chelsea, on jednak zdecydował się pozostać w Brazylii i przedłużył kontrakt z Santosem do 2014 roku.
- Bałem się, że Mourinho obetnie mi irokeza - odpowiedział żartobliwie w jednym z wywiadów, na pytanie dlaczego nie zdecydował się wzmocnić ekipy Królewskich.