Piłka nożna. Nieoficjalnym piłkarskim mistrzem świata jest... Korea Północna

W rozegranym w nocy z poniedziałku na wtorek polskiego czasu meczu w Pjongjang Korea Północna pokonała 1:0 Japonię w eliminacjach do MŚ 2014. Mecz nie miał znaczenia dla ewentualnego awansu jednej z drużyn, ale zwycięzcy mogą cieszyć się z niecodziennego tytułu.

Jedyny taki wyjazd. O meczu Koreańczyków przeczytasz na blogu Głód piłki ?

Japonia zapewniła sobie wyjście z grupy C już wcześniej. Korea Północna kilka dni wcześniej przegrała z Uzbekistanem 0:1 i straciła szansę na grę na mundialu w Brazylii. Okazało się jednak, że Koreańczycy dzięki wygranej są teraz mistrzami świata. Przynajmniej nieoficjalnie.

Jak to możliwe? Pokonali Japonię, która w zeszłym roku ograła w towarzyskim meczu Argentynę. Z kolei Argentyńczycy wygrali miesiąc wcześniej w sparingu z Hiszpanią, która tytuł zdobyła na mundialu w RPA. Nieoficjalnym mistrzem świata, zgodnie z zasadami znanymi m.in. z boksu, zostaje zespół, który pokona panującego mistrza.

Pomysł zrodził się podobno z żartów szkockich kibiców, którzy w latach 60-tych nazywali się mistrzami świata po zwycięstwie nad reprezentacją Anglii, która triumfowała na mundialu w 1966 r. Wiele lat później istniejąca do dziś strona internetowa ? , która publikuje listę meczów o mistrzostwo, została opisana w prestiżowym brytyjskim magazynie piłkarskim "FourFourTwo".

Oprócz serwisu UFWC (Unofficial Football World Championships) istnieje jeszcze kilka sposobów wyłaniania wirtualnego mistrza świata, w tym uwzględniającą tylko mecze w kwalifikacjach i turniejach mistrzowskich (aktualnym mistrzem jest Kolumbia), albo uwzględniających wyłącznie rozstrzygnięcia do 90. minuty (według tych zasad mistrzami są obecnie Duńczycy).

Według zasad UFWC Polska była nieoficjalnym mistrzem świata dwukrotnie, łącznie w pięciu meczach. Najpierw tytuł zdobyła w 1982 r. pokonując na MŚ w Hiszpanii Peru 5:1. Straciła go przegrywając w półfinale z Włochami 0:2. Potem biało-czerwoni zdobyli tytuł w 1989 r. wygrywając towarzysko z Rumunią 2:1. Stracili przegrywając w tym samym roku ze Szwecją 1:2.

FIFA w żaden sposób nie uznaje tych rankingów.

"Powoli zamienialiśmy się w zwierzęta.''Miałem w życiu ok. 600-700 kobiet", czyli co słynni sportowcy piszą o sobie

 

Ahmed Hassan ? wyrównał rekord występów w kadrze

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.