Wenger naraził się UEFA w ubiegłym sezonie, krytykując sędziowskie decyzje po przegranym meczu z Barceloną. Za to francuski szkoleniowiec został ukarany zakazem prowadzenia zespołu w następnym spotkaniu Arsenalu Londyn w europejskich rozgrywkach. Tym była konfrontacja z Udinese.
Wenger zamiast na ławce rezerwowych Arsenalu zasiadł na trybunach The Emirates Stadium, ale i tak konsultował się ze swą ławką. Uwagi przekazywał siedzącemu obok Boro Primoracowi, a ten telefonicznie porozumiewał się z asystentem Patem Ricem. Komisja Kontroli i Dyscypliny UEFA ukarała Wengera ponownie. Tym razem dyskwalifikacją na dwa kolejne mecze.
CAS podtrzymał decyzję z sierpnia. Trener Arsenalu mecze fazy grupowej Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund i Olympiakosem Pireus obejrzy z ławki rezerwowych. Dodatkowo klub z Londynu będzie musiał zapłacić 10 tysięcy euro kary za "niewłaściwe zachowanie sztabu szkoleniowego".
Transfery Arsenalu: Wenger postawił na ilość zamiast na jakość?
Uhonorowany trener Czerwonych Diabłów - nagroda dla sir Alexa Fergusona ">