W kadrze meczowej Manchesteru na dzisiejszy mecz nie znalazł się Radamel Falcao, który na treningu nabawił się kontuzji, ale Chelsea też była osłabiona w ofensywie. Do Manchesteru z drużyną nie pojechał Diego Costa, dlatego Old Trafford nie doszło do pojedynku byłych snajperów Atletico Madryt. Mourinho wystawił więc na szpicy Drogbę, a Louis van Gaal desygnował do gry Robina van Persiego.
Pierwsza połowa spotkania obfitowała w wiele ciekawych akcji z obu stron, ale bramki nie padły, choć powinny. Najlepszą okazję zmarnował Robin van Persie, który przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Chelsea, a po drugiej stronie boiska Drogba w dogodnej sytuacji trafił prosto w bramkarza United.
W 53. minucie spotkania Drogba wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Iworyjczyk wykorzystał dośrodkowanie od partnera z rzutu rożnego i skierował piłkę do siatki po strzale głową.
Manchester do końca grał bardzo ambitnie i to się opłaciło. Już w doliczonym czasie gry czerwoną kartkę (za drugą żółtą) obejrzał Ivanović i Chelsea musiała kończyć mecz w dziesiątkę. Dosłownie kilka sekund później Manchester doprowadził do wyrównania. W pole karne dośrodkował Di Maria, a strzał głową oddał Fellaini, piłkę zdołał odbić Courtois, ale wobec dobitki Van Persiego był bezradny.
Chelsea jest liderem Premier League z 23. punktami na koncie. Manchester United traci do "The Blues" dziesięć punktów i zajmuje ósme miejsce w tabeli.
W 10. kolejce spotkań rywalem Chelsea będzie Queen Park Rangers, a "Czerwone Diabły" zagrają w meczu derbowym z City.