Jeśli Manchester United pod okiem Luisa van Gaala często będzie grał tak, jak w jego pierwszym spotkaniu przeciwko Los Angeles Galaxy, to kibice "Czerwonych Diabłów" szybko zapomną o katastrofalnym sezonie pod wodzą Davida Moyesa. 20-krotni mistrzowie Anglii wygrali z zespołem z USA aż 7:0, a na zawodnika meczu został wybrany Ander Herrera kupiony kilka tygodni temu z Athleticu Bilbao.
Hiszpan zaimponował trzema asystami, ale bardzo dobry występ zanotowali też inni jego koledzy. W trzynastej minucie strzałem z dystansu rozpoczął Danny Welbeck. Dwie kolejne bramki, jedną z karnego, drugą z najbliższej odległości, dołożył Wayne Rooney w odstępie trzech minut tuż przed końcem pierwszej połowy.
W drugiej części gry na boisko wybiegł niemal całkowicie odmieniony skład MU. Najpierw błysnął młody Reece James, który strzelił dwie bramki, a w samej końcówce przypomniał o sobie Ashley Young, który dołożył kolejne dwa trafienia.
Choć rywal nie był z najwyższej półki po takim sezonie, jak ten poprzedni, takie zwycięstwo musi być powodem do oddechu przed rozpoczęciem nowych rozgrywek w Premier League. Kolejne sparingi będą już dużo poważniejsze i z pewnością pozwolą wyciągnąć bardziej realne wnioski. Następnym sparingiem "Czerwonych Diabłów" będzie sobotni pojedynek z AS Romą. Początek meczu o 22.10.