Teraz sytuacja się skomplikowała - Polaków mamy po obu stronach barykady. Robert Lewandowski, który jako zawodnik Borussii strzelił pięć goli Bayernowi, teraz gra dla Bayernu. I na stadionie w Dortmundzie stanie naprzeciw swojej byłej drużyny, w której wciąż grają Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek.
Komu kibicować w takiej sytuacji? Wiadomo - można kibicować po prostu Polakom, żeby dobrze wypadli. Tylko - co to dokładnie oznacza? Czy jest możliwe, żeby jednocześnie dobrze wypadli wszyscy? Szczególnie, jeśli Piszczek jest obrońcą, a Lewandowski napastnikiem. Błaszczykowskiego prawdopodobnie nie zobaczymy, bo dopiero wraca po dziewięciomiesięcznej przerwie spowodowanej zerwaniem więzadeł krzyżowych.
Dlatego właśnie pytamy - komu będziecie kibicowali w tym meczu? Jaki scenariusz uważacie za najbardziej atrakcyjny? Taki, że wygrywa Borussia, Piszczek gra dobrze, a Lewandowski strzela jednego gola? Czy może np. taki, że wygrywa Bayern, a Lewandowski strzela od razu hat-tricka i zdobywa swoje pierwsze trofeum z nowym klubem? Jesteśmy ciekawi Waszej opinii.