Felieton podsumowywał końcówkę sezonu w punktach. Jeden z nich dotyczył Lewandowskiego i zdobytej przez niego korony króla strzelców.
"Robert Lewandowski został królem strzelców! Za sagę związaną z transferem do Bayernu dostał tęgie lanie (także ode mnie). Teraz odpowiedział wszystkim krytykom, którzy kwestionowali jego postawę. Pokazał, że da z siebie wszystko dla Dortmundu, także w finale Pucharu Niemiec przeciwko Bayernowi" - napisał Straten.
Dopełnieniem był tytuł felietonu: "Dlatego mówię: Sorry, Lewandowski".
W przeszłości dziennikarze "Bildu" niejednokrotnie krytykowali polskiego napastnika. Najpierw za brak skuteczności, potem za odwlekanie decyzji w sprawie swojej przyszłości. To to ma na myśli Straten pisząc o sadze transferowej.
To na łamach "Bildu" pojawiło się przezwisko Lewandoofski (doof po niemiecku znaczy głupi).
W sobotę Lewandowski w swoim przedostatnim oficjalnym meczu w Borussii zdobył dwie bramki i zakończył sezon Bundesligi jako najlepszy strzelec rozgrywek. Przed ostatnią kolejką polski napastnik miał 18 goli na koncie, tyle samo, co Mario Mandżukić z Bayernu Monachium. Chorwat, który w przyszłym sezonie będzie kolegą z drużyny "Lewego" i rywalem do miejsca w składzie, nie powiększył dorobku. Lewandowski strzelił dwa gole Hertcie Berlin.
Lewandowski odebrał armatę! Zobacz zdjęcia
Korzystasz z Gmaila? Zobacz, co dla Ciebie przygotowaliśmy