Gospodarze w pierwszej połowie grali bardzo nieskuteczne i groźne sytuacje miały miejsce przeważnie pod bramką Mitchella Langeraka. Rywale strzelali jednak głównie niecelnie, ale jeden raz udało im się wykorzystać jeden z licznych błędów obrony Borussii. W 34. minucie Ivicia Olić znalazł się w polu karnym gdzie dobił strzał Malando, obroniony sekundy wcześniej przez australijskiego bramkarza zastępującego Romana Weidenfellera.
Borussia mogła po pierwszej połowie przegrywać większą liczbą bramek, ale po przerwie zdołała odpowiedzieć rywalom. Pierwszą bramkę dla ekipy Kloppa zdobył Lewandowski, który świetnie wygrał walkę w powietrzu przy rzucie rożnym. Polak odważnie poszybował pomiędzy obrońców i trafił do siatki, uderzając plecami.
Gol ustalający wynik meczu padł w kontrowersyjnych okolicznościach, gdyż po wrzutce w pole karne piłkę z rąk wypuścił bramkarz Max Gruen. Stało się to jednak w chwili, gdy dosyć mocno łokciami rozpychał się obok niego Reus, który wykorzystał tę sytuację i skierował piłkę do bramki.
Lewandowski ma 17 goli w lidze, tyle samo co prowadzący dotychczas samodzielnie w klasyfikacji strzelców Chorwat Mario Mandżukić z Bayernu. Polak rozegrał cały mecz, podobnie jak Łukasz Piszczek, natomiast Jakub Błaszczykowski nie wystąpi do końca sezonu, ponieważ zmaga się z kontuzją kolana.
Po tym meczu Borussia ma już trzy punkty przewagi nad drugim Schalke, które kilka godzin wcześniej zremisowało w Bremie z Werderem 1:1.
Autor pisze o Borussii także na blogu "Die gelbe Wand" - odwiedź fanpage na FB >>
