Cztery dni po niezwykle wyczerpującym meczu derbowym z Schalke i cztery dni przed pierwszym meczem ćwierćfinałowym w Madrycie Borussię czeka bardzo trudny bój w Stuttgarcie. Przedostatni zespół w lidze, którego dyrektorem sportowym jest były napastnik BVB Fredi Bobić, gra z nożem na gardle i każdy z meczów pozostałych do końca sezonu jest dla VfB "meczem o życie".
- To rzeczywiście jest dosyć intensywne - powiedział Klopp o napiętym terminarzu jego drużyny osłabionej brakiem pięciu podstawowych piłkarzy. Na konferencji prasowej przed meczem trener nie chciał mówić o bezpośredniej zależności między meczami Ligi Mistrzów a poprzedzającymi je przegranymi spotkaniami w lidze.
- Jest oczywiście wiele przeróżnych powodów, dla których przegrywamy w Bundeslidze, zanim zagramy w LM. Jednak moim zdaniem nigdy nie miało to żadnego związku z tymi następnymi meczami w europejskich pucharach - powiedział szkoleniowiec.
Po wtorkowym meczu z Schalke nie było w Borussii żadnych nowych kontuzji, ale jeszcze przed weekendem nie było pewne, czy w Stuttgarcie będą mogli zagrać. Na silne przeziębienie narzekali bowiem Pierre-Emerick Aubamyeng i Roman Weidenfeller. Obaj w sobotę jednak zagrają w przeciwieństwie do Łukasza Piszczka, który ma problemy z mięśniem.
- To nic wielkiego, coś, co po prostu już przydarzało mu się kilka razy - mówił jeszcze w środę Klopp, ale dzień później przyznał już, że to coś więcej niż stłuczenie. Nie chcąc ryzykować utraty Piszczka na mecz z Realem, Klopp zapewne da mu w odpocząć w meczu z VfB.
Weidenfeller - Grosskreutz, Sokratis, Hummels, Durm - Kirch, Sahin - Aubameyang, Mkhitaryan, Reus - Lewandowski