Primera Division. Barcelona zweryfikuje Krychowiaka

Będąca w przeciętnej formie Barcelona sprawdzi w sobotę o godz. 20 na Camp Nou aspiracje Sevilli. Dla Grzegorza Krychowiaka to kolejny z gatunku najpoważniejszych egzaminów. Relacja z meczu w Sport.pl i aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Zespół Unaia Emery'ego uważany jest za rewelację rozgrywek, na początku listopada był nawet bliski wdrapania się na pierwsze miejsce. Pytany o znakomity start swoich graczy trener drużyny mówi jednak przewrotnie, że to nie robi na nim najmniejszego wrażenia. Dodaje, że klasę zespołu będzie można ocenić nie po kilku, ale po kilkudziesięciu meczach.

Sevilla co roku jest przebudowywana, latem Barcelona zabrała jej lidera środka pola Ivana Rakiticia. Za to wypożyczyła pomocnika Denisa Suáreza oraz napastnika Gerarda Deulofeu i obaj spisują się świetnie. Ten pierwszy jest rewelacją rozgrywek, jego zasługi podkreśla się równie często jak wspierającego go za plecami Krychowiaka.

Polak zaczął grę w lidze hiszpańskiej od bardzo wysokiego poziomu. Od początku dostawał od "Marki" noty 6 lub 7, w wygranym spotkaniu z Realem Sociedad wyróżniono go nawet ósemką, co znaczyło, że był bezdyskusyjnie najlepszy na boisku. Zimny prysznic przyszedł zaledwie trzy dni później, gdy Sevilla pojechała do Madrytu na Vicente Calderón, gdzie broniące tytułu mistrzowskiego Atlético rozbiło ją 4:0. Krychowiak i cała defensywa gości dostali fatalne noty - 4. Dalej zespół Polaka grał zgodnie z regułą, która ustaliła się od początku sezonu. Bił mniejszych od siebie, ale gdy przychodziło do rywalizacji z większymi, tak jak z Realem w Superpucharze Europy, na którym Krychowiak debiutował w Sevilli, drużyna nie dawała sobie rady. Dlatego wyprawa na Camp Nou jest tak ważna - Barcelona, choć jest w nie najwyższej formie, zweryfikuje aspiracje zespołu Emery'ego.

Jeśli zmienia się ligę francuską na hiszpańską, to przede wszystkim po to, by przeżyć takie wieczory jak na Camp Nou. W sobotę będzie to dane Krychowiakowi wyrastającemu na gwiazdę polskiej piłki. W środku boiska Polak zderzy się z takim tuzem jak Busquets. Dodając do tego trio napastników Messi-Suárez-Neymar łatwo sobie wyobrazić, jak monstrualny wysiłek czeka Polaka.

"Operacja FC Barcelona. Nasza wiara w zwycięstwo jest ogromna! Naprzód, Sevilla!" - napisał Krychowiak na Twitterze. Dla jednego z liderów reprezentacji Polski to będzie egzamin klasy piłkarskiej, ale i charakteru. Ma opinię niezłomnego, bezgranicznie ufającego swojej sile fizycznej i wybieganiu, ale Barcelona, choć ostatnio nie zachwyca formą, wciąż jest uważana za europejskiego kolosa.

Prasa katalońska, a także cała hiszpańska o Sevilli nie pisały ostatnio zbyt wiele. W przerwie na mecze reprezentacji poszukiwano sensacji zdolnej przyciągnąć uwagę milionów czytelników. Znaleziono. Wywiad w prasie argentyńskiej, w którym Leo Messi wyznał, że choć kocha Barcelonę i chciałby w niej grać do końca kariery, to być może stanie się inaczej. - W piłce nigdy nic nie wiadomo - zakończył. I lawina ruszyła. Prasa hiszpańska prześcigała się w domysłach, kto mógłby kupić Messiego i za ile. Cena transferu i pensji Argentyńczyka to ponoć kwota przekraczająca 400 mln euro. Spekuluje się, że Messi chce odejść z Barcelony, bo jest zawiedziony tym, iż klub nie prowadzi zmasowanej kampanii na rzecz jego zwycięstwa w plebiscycie Złota Piłka. Barcelona wciąż jest wiceliderem tabeli, choć w trzech ostatnich kolejkach wywalczyła ledwie trzy punkty.

Co robili piłkarze podczas II wojny światowej? Bohaterzy i zdrajcy

Więcej o:
Copyright © Agora SA