W pierwszej połowie Barcelona przeważała, ale to Sociedad zmarnował dwie najlepsze okazje do strzelenia gola. Obie były wynikiem świetnie wyprowadzonych kontr - strzały Griezmanna i Veli świetnie wybronił jednak Pinto.
Tuż przed końcem pierwszej połowy gola na 1:0 strzelił Busquets, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym po rzucie rożnym. Zaraz po strzeleniu gola przez Barcelonę sędzia wyrzucił z boiska Inigo Martineza, który prawdopodobnie za mocno protestował. W drugiej połówce goście musieli radzić sobie w dziesiątkę.
Barcelona po zmianie stron rzuciła się do ataku, chcąc wypracować sobie bezpieczną przewagę przed rewanżem. Skuteczność nie była jednak jej najmocniejszą stroną - swoje okazje zmarnowali Pedro, Messi i Sanchez.
W 60. minucie w sytuacji sam na sam z Zubikaraiem w słupek trafił Sanchez. Piłka trafiła pod nogi Elustondo, który zamiast wybić ją w aut, kopnął prosto w... swojego bramkarza. Futbolówka odbiła się od zaskoczonego Zubikaraia i wpadła do siatki [ tutaj WIDEO ]. Na tym poziomie podobne samobóje zdarzają się niezwykle rzadko.
Do końca meczu Barcelona próbowała podwyższyć prowadzenie, ale więcej bramek nie padło. Rewanż w San Sebastian odbędzie się w następną środę.
W drugim półfinale Real rozbił Atletico Madryt.
Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone