Puchar Króla. Barcelona ograła Sociedad i jest blisko finału

Barcelona łatwo ograła na Camp Nou Real Sociedad i jest bardzo blisko awansu do finału Pucharu Króla. Pierwszego gola dla Katalończyków strzelił Sergio Busquets, drugi padł po absurdalnym samobóju.

W pierwszej połowie Barcelona przeważała, ale to Sociedad zmarnował dwie najlepsze okazje do strzelenia gola. Obie były wynikiem świetnie wyprowadzonych kontr - strzały Griezmanna i Veli świetnie wybronił jednak Pinto.

Tuż przed końcem pierwszej połowy gola na 1:0 strzelił Busquets, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym po rzucie rożnym. Zaraz po strzeleniu gola przez Barcelonę sędzia wyrzucił z boiska Inigo Martineza, który prawdopodobnie za mocno protestował. W drugiej połówce goście musieli radzić sobie w dziesiątkę.

Barcelona po zmianie stron rzuciła się do ataku, chcąc wypracować sobie bezpieczną przewagę przed rewanżem. Skuteczność nie była jednak jej najmocniejszą stroną - swoje okazje zmarnowali Pedro, Messi i Sanchez.

Absurdalny samobój

W 60. minucie w sytuacji sam na sam z Zubikaraiem w słupek trafił Sanchez. Piłka trafiła pod nogi Elustondo, który zamiast wybić ją w aut, kopnął prosto w... swojego bramkarza. Futbolówka odbiła się od zaskoczonego Zubikaraia i wpadła do siatki [ tutaj WIDEO ]. Na tym poziomie podobne samobóje zdarzają się niezwykle rzadko.

Do końca meczu Barcelona próbowała podwyższyć prowadzenie, ale więcej bramek nie padło. Rewanż w San Sebastian odbędzie się w następną środę.

W drugim półfinale Real rozbił Atletico Madryt.

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.